CC: Wszystkie oczy zwrócone na Szczecin - zapowiedź meczu Pogoń Baltica Szczecin - Union Mios Biganos-Begles
W niedzielę poznamy przedsmak możliwości francuskiego finalisty Pucharu Challenge Cup. W lidze drużyna gra o utrzymanie, ale rywalizacja w CC to zupełnie inna para kaloszy. Na co stać będzie Pogoń?
Mios Biganos już jedną niespodziankę sprawił. Najpierw przegrał u siebie z Havre Athletic Club Handball 21:28, by potem na terenie rywala odrobić stratę z dużą nawiązką (38:26) i zameldować się w wielkim finale. Co ciekawe, obie trójkolorowe siódemki walczą teraz o utrzymanie w swojej lidze. Szkoleniowcy granatowo-bordowych analizowali tamto spotkanie?
- Dochodzimy do takiego momentu, w którym spotkania z europejskich pucharów bardzo trudno jest zdobyć. Jedynym kanałem dystrybucji, w który mogliśmy "uderzyć", to był zespół Le Havre, który przegrał tamten mecz, ale wykazał się solidarnością narodową i tego meczu nam nie udostępnił. Mamy natomiast materiał z wszystkich spotkań ligowych tego zespołu - powiedział Kalwa.Podopieczne Emmanuela Mayonnade niezbyt dobrze radziły sobie w swojej lidze. Na ten aspekt zwrócił uwagę również trener Polek. - Chciałbym podkreślić, że drużyna ta w lidze, abstrahując zupełnie od rozgrywek w europejskich pucharach, dużo spotkań przegrała. Prawdą jest, że liga francuska jest na zupełnie innym poziomie niż polska, ale mamy taką nadzieję, że gdzieś te porażki zakorzeniły się w głowach zawodniczek i może to być dla nas handicap - podkreślił drugi szkoleniowiec granatowo-bordowych.
Pogoń Baltica w ostatni poniedziałek kwietnia rozgrywała jeszcze spotkanie mające przedłużyć ich szansę na grę o mistrzostwo Polski. Drogę zamknął jej jednak dobrze dysponowany MKS Selgros Lublin. Jak zapowiedziała Daria Zawistowska, wszystkie wysiłki skupione zostały już tylko na jednym. - Wychodząc z szatni po meczu z MKS-em musimy mieć podniesione głowy. Czeka nas bardzo trudny mecz. Zapominamy o tym, co było. Żyjemy już tym, co nas czeka nas w najbliższą niedzielę - zaznaczyła skrzydłowa Pogoni.