Rumuńscy szczypiorniści zaprezentowali się w starciu z polską ekipą z przyzwoitej strony. Choć przewaga Biało-Czerwonych w piątkowym meczu nie podlegała dyskusji, to zawodnicy trenera Aihana Omera potrafili w niektórych fragmentach zawodów prowadzić z Polakami wyrównaną walkę.
[ad=rectangle]
Na pomeczowej konferencji trener reprezentacji Rumunii był zadowolony z postawy swoich podopiecznych.
- Gratuluję polskiemu zespołowi, który zagrał bardzo dobrze zawody. Cieszymy się, że tutaj jesteśmy i że mamy możliwość grać z takimi rywalami. Z meczu na mecz chcemy prezentować się coraz lepiej. To dla nas nowy okres, liczymy na progres i na to, że będziemy radzić sobie coraz lepiej - powiedział.
Jeszcze na początku drugiej połowy jego drużyna remisowała z Polakami 12:12, ale w kolejnych minutach Biało-Czerwoni przejęli pełną kontrolę i na siedem minut przed końcowym gwizdkiem wygrywali już 24:18. W końcówce to jednak Rumuni dominowali i ostatecznie zdołali odrobić trzy z sześciu bramek straty do gospodarzy.
- To był dla nas ciężki mecz. Chcieliśmy się pokazać z jak najlepszej strony i udowodnić, że nie jesteśmy takim złym zespołem - mówi na konferencji najlepszy w rumuńskim zespole Valentin Ghionea. - Zagraliśmy jednak niezłe zawody, mam nadzieję, że będziemy częściej grali w ten sposób sposób przeciwko dobrym drużynom - dodał.
W sobotę reprezentacja Rumunii zmierzy się w Tauron Arenie Kraków z Brazylią. Początek meczu o godz. 17:30.