Podopieczni Pawła Nocha zwyciężyli na trudnym terenie różnicą pięciu bramek. Mielczanie odnieśli przekonujące zwycięstwo, choć trener w trakcie meczu miał do dyspozycji tylko dziewięciu zawodników.
[ad=rectangle]
- O sukcesie przesądziła nasza obrona i postawa Krzyśka Lipki w bramce - wyjaśnia w rozmowie ze SportoweFakty.pl Noch. - Jeżeli te dwa elementy funkcjonują, to stać nas na wygrywanie. Musimy powtórzyć to w meczu u siebie, chcąc zagrać o piąte miejsce.
W spotkaniu rewanżowym na parkiecie pojawią się już Marek Szpera i Łukasz Janyst. Do ostatniej chwili ważyć będzie się z kolei występ Rafała Glińskiego, który ze zgrupowania reprezentacji Polski wrócił z urazem kciuka.
Czeczeńcy sukces w dwumeczu mają na wyciągnięcie ręki. Jeżeli w rewanżu obronią przewagę z pierwszego spotkania, czeka ich walka o piąte miejsce z Górnikiem Zabrze lub MMTS-em Kwidzyn. - Na pewno stać nas na zajęcie tej lokaty - kończy Noch.