Kwidzynianie w poniedziałek zwyciężyli na własnym parkiecie różnicą siedmiu bramek. Szczypiorniści MMTS-u potwierdzili, że w tym sezonie z Chrobrym gra im się wyjątkowo dobrze. Jesienią u siebie zespół Kotwickiego wygrał z głogowianami czternastoma golami, wyjazdowy rewanż zakończył się zaś remisem.
- Mamy zaliczkę z pierwszego meczu. Myślę, że w Głogowie zdołamy ją utrzymać i zdobędziemy to siódme miejsce - zapowiada w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener MMTS-u.
[ad=rectangle]
W poprzednim sezonie walkę o siódme miejsce jego zespół przegrał z Chrobrym właśnie. Motywacja przed najbliższym meczem na pewno więc nie zabranie. MMTS jest w dobre sytuacji zwłaszcza, że do spotkania przystąpi w niemalże najmocniejszym składzie. - Mam do dyspozycji czternastu zawodników. To dobra sytuacja, zwłaszcza patrząc na bolączki innych drużyn - mówi Kotwicki.
Wizyta w Głogowie będzie dla niego pożegnaniem z obecnym pracodawcą. Latem pałeczkę przejmie od Kotwickiego Patryk Rombel. - Zostawiam zespół liczy i dobrze przygotowany. Brakuje mu jeszcze jednego, dwóch doświadczonych graczy, bo młodym czasem gotuje się głowa. Latem w tym celu do Kwidzyna przyjdzie chociażby Marek Szpera - wyjaśnia nasz rozmówca.
Poniedziałkowym zwycięstwem z Chrobrym MMTS przerwał serię sześciu kolejnych porażek. Teraz kwidzynianie chcą pójść za ciosem. Sobotni mecz rozpocznie się o godzinie 18:00.