NMC Powen Zabrze blisko ekstraklasy - I liga mężczyzn gr. B (podsumowanie)

Inauguracja sezonu w wykonaniu zabrzan okazała się nie najlepsza, bowiem remis przed własną publicznością z Politechniką Radomską był sporym zaskoczeniem. W późniejszych meczach akademicy udowodnili jednak, iż wynik w Zabrzu nie był dziełem przypadku. Dla podopiecznych Roberta Nowakowskiego strata punktów już na samym początku sezonu była kubłem zimnej wody wylanej na głowy śląskich szczypiornistów. Jak pokazała dalsza część rundy zabrzanie wyciągnęli wnioski z tego wydarzenia i w kolejnych meczach odnosili już niemal same zwycięstwa. Wyjątkiem od reguły był pojedynek w Zawadzkiem, w którym to sposób na zatrzymanie NMC Powenu znaleźli piłkarze ręczni miejscowego ASPR-u. Nie zmieniło to jednak oblicza rywalizacji na zapleczu ekstraklasy. Po pierwszej rundzie na zdecydowanym prowadzeniu znajdują się zabrzanie i jeśli podobną formę będą prezentować w drugiej części rozgrywek to o awans do elity mogą być spokojni.

Zdecydowanie ciekawszy przebieg miała walka o 2. miejsce, również premiowane możliwością gry w ekstraklasie. O tą lokatę w grupie B rywalizują zespoły z Opola, Zawadzkiego, Radomia oraz Piekar Śląskich. W pierwszej rundzie jak w kalejdoskopie zmieniały się drużyny piastujące fotel wicelidera, a to za sprawą wielu niespodziewany rozstrzygnięć. Ostatecznie na 2. miejscu rywalizację zakończyła Gwardia Opole. Zespół ten może jednak mówić o sporym pechu, bowiem bardzo dobrze prezentował się w pojedynkach z bezpośrednimi rywalami w walce o awans, natomiast punkty zgubił w potyczkach z beniaminkami: Unią Tarnów oraz ChKS-em Łódź. Również o pechu mogą mówić szczypiorniści z Radomia, którzy pozycję wicelidera oddali na własne życzenie, przegrywając walkowerem z MTS-em Chrzanów. Jeśli akademicy rzeczywiście mają ochotę występować w ekstraklasie to brak lekarza podczas meczu nie najlepiej świadczy o organizacji tego klubu.

Zaskoczeniem "in minus" pierwszej rudny była postawa szczypiornistów Olimpii Piekary Śląskie. Spadkowicz z ekstraklasy nie przekonuje swoją grą. Zawodnicy ze Śląska w początkowej fazie sezonu spisywali się dobrze, pewne zwycięstwo nad ASPR-em Zawadzkie wydawało się być początkiem wzrostu formy piekarzan. Okazało się, iż był to początek słabej gry Olimpii. W kolejnych pięciu meczach piekarzanie zdobyli zaledwie trzy punkty, co dla zespołu mającego ekstraklasowe aspiracje jest wynikiem tragicznym. Bez wpadki nie obeszło się również w przypadku ASPR-u Zawadzkie. W kolejce kończącej pierwszą rundę, którą śmiało można nazwać "kolejką cudów" zawadczanie ulegli przed własną publicznością beniaminkowi z Łodzi. Porażka ta kosztowała ASPR utratę 2. miejsca w tabeli.

Interesujący przebieg miała również rywalizacja zespołów z dołu tabeli. Najbliższe opuszczenia szeregów I ligi są AZS AWF Biała Podlaska i Żagiew Dzierżoniów. W obu drużynach zaszły już, bądź planowane są roszady kadrowe, także ich postawa w rundzie rewanżowej powinna być znacznie lepsza. W niezbyt komfortowej sytuacji znaleźli się szczypiorniści MTS-u Chrzanów, którzy w rundzie rewanżowej większość swoich spotkań z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie będą rozgrywać na wyjeździe. Jak wiadomo gra na obcym parkiecie nie jest domeną chrzanowian. Podopieczni Adama Piekarczyka muszą więc grając u siebie postarać się o kilka niespodzianek w pojedynkach z silniejszymi przeciwnikami. Wartym odnotowania faktem jest osiągniecie ChKS-u Łódź. Otóż zespół z Łodzi w jedenastu meczach zanotował aż pięć remisów, co jak na piłkę ręczną jest wynikiem rzadko spotykanym.

Pewne jest, iż walka o utrzymanie będzie trwała do samego końca sezonu. Stawka drużyn rywalizujących w tej części tabeli jest wyrównana, a oprócz dwóch zespołów, które bezpośrednio pożegnają się z I ligą kolejna najsłabsza zagrał w barażach o utrzymanie.

Tabela I Liga Mężczyzn gr. B