Waldemar Szafulski: W drugiej połowie nie byliśmy zespołem

- Po stracie kilku bramek z rzędu moja drużyna nie potrafiła się podnieść - powiedział, specjalnie dla SportoweFakty.pl, tuż po przegranym spotkaniu szkoleniowiec akademiczek z Koszalina, Waldemar Szafulski.

- Przez pierwszą część gry dotrzymywaliśmy kroku lubliniankom, ale w drugich trzydziestu minutach moja drużyna nie zagrała zespołowo. O porażce zadecydował początek drugiej połowy, kiedy u nas zabrakło determinacji i coś się rozstroiło. Na dodatek w SPR świetnie dysponowana była Małgosia Majerek, która kilkakrotnie pokonywała nasza bramkarkę. U nas zabrakło doświadczonej Iwony Łącz między słupkami, która z powodu lekkiego urazu odniesionego podczas rozgrzewki musiała opuścić parkiet już po kwadransie gry. Po stracie kilku bramek z rzędu moja drużyna nie potrafiła się podnieść - mówi o przyczynach porażki szkoleniowiec koszalińskiej Politechnice Waldemar Szafulski.

W zespole z Pomorza po raz pierwszy wystąpiła, pozyskana z AZS AWFiS Gdańska Wioleta Serwa. - Wioleta nie wprowadziła się jeszcze dobrze do zespołu to dopiero pierwsze spotkanie naszej nowej rozgrywającej. Widać braki w komunikacji, ale mam nadzieję, że już niedługo będzie prezentowała swoje umiejętności w pełnej klasie - powiedział o nowej zawodniczce trener koszalinianek.

- Chcieliśmy sprawić niespodziankę i przerwać dominacje lubelskiej drużyny. Niestety się to się nam nie udało - zakończył Szafulski.

Komentarze (0)