Polscy szczypiorniści swoich rywali na Mistrzostwach Europy 2016 poznali w miniony piątek. Biało-Czerwoni losowani byli z 2. koszyka, ostatecznie trafiając na wymagających przeciwników - Francję, Macedonię oraz Serbię. Choć z żadną z tych ekip Polacy nie wygrali jeszcze na mistrzostwach Europy, to w zespole panowały dobre nastroje po losowaniu.
[ad=rectangle]
- Zawsze mogło być lepiej albo gorzej, ja akurat byłem spokojny jeśli chodzi o losowanie, bo nie miałem na nie żadnego wpływu. Bierzemy to, co nam dają. Jeśli nam nie pójdzie, to zwalimy wszystko na "Kasę" - śmiał się Andrzej Rojewski, jako "winnego" wskazując Sławomira Szmala, który wylosował dla Biało-Czerwonych jednego z rywali - Macedonię.
Rojewski zadowolony był jednak z możliwości zmierzenia się z tymi przeciwnikami. - Cieszę się na te mecze. Będzie na pewno sporo kibiców z Macedonii, zawsze na ich meczach jest głośno. Nie zapominajmy, że poza Lazarovem mają też potężnego kołowego Stoilova. Gramy jednak u siebie, cel jest jeden - zwycięstwo - mówił.
Fazę grupową polscy szczypiorniści zakończą meczem z Francją, z którą to przegrali na poprzednich mistrzostwach Europy w Danii. - Z Francją będzie oczywiście bardzo ciężko, ale jak nie u siebie, w Krakowie, w swoim "domu", to kiedy? Trudno o wskazanie lepszej sytuacji i okoliczności do zwycięstwa z nimi - podkreślał Rojewski.
Grający na co dzień w SC Magdeburgu rozgrywający był również przekonany, że na każdym meczu mistrzostw polska reprezentacja będzie mogła liczyć na swych fanów, którzy z coraz większym zainteresowaniem śledzili ich poczynania podczas meczów towarzyskich w Krakowie. - Puste miejsca? Nie liczę na to. Jestem praktycznie pewien, że na każdym meczu będzie komplet - zakończył "Roje".
1. Lijek- absolutnie nr 1, rzut, technika, niekonwencjonalne zagrania i asysty, szklane zdrowie, łatwo łapie kontuzje
2. Rojewski - dobry zawodnik, potrafi i r Czytaj całość