Już pierwszy mecz kontrolny KPR Ostrovia pokazał, że sprowadzenie trenera z zewnątrz może wyjść tej drużynie na dobre. Podopieczni Krzysztofa Przybylskiego nie dali szans rezerwom Wisły Płock.
Nowy szkoleniowiec ostrowskiego zespołu przyglądał się testowanemu Artiomowi Efimienko. - Ukraiński rozgrywający ma zaległości treningowe, ale byłby dobrą alternatywą w naszym zespole. O jego przyszłości zdecydujemy jak najszybciej - mówi Krzysztof Przybylski.
O miejsce w kadrze Ostrovii walczy też jeszcze trójka zawodników: Piotr Bielec, Paweł Dutkiewicz i Paweł Piosik. Ci gracze tak jak pozostali szczypiorniści ciężko pracują w okresie przygotowawczym. W piątkowym sparingu od początku ton wydarzeniom na parkiecie nadawał ostrowski zespół. - Wisła rozpoczęła przygotowania później od nas i to było widoczne na boisku. Brakowało nam w kilku sytuacjach zimnej głowy w ataku i mamy jeszcze pewnie brami w obronie, które musimy poprawić. Graliśmy to ćwiczyliśmy na treningach i całkiem nieźle to wychodziło - mówi trener Ostrovii.
Dodajmy, że w ostrowskim zespole zabrakło dwóch graczy - Patryka Folusznego, który w sobotę z reprezentacją Polski rozpoczyna udział w MŚ juniorów oraz Krzysztofa Łyżwy, który aktualnie trenuje indywidualnie po odniesionej kontuzji.