1 
W pierwszym meczu gdańskiego turnieju, UKS PCM Kościerzyna przegrał z AZS-em Łączpol AWFiS Gdańsk - zespołem, który w ubiegłym sezonie rywalizował z Kaszubkami w I lidze. - Obrona była dobra i nie narzekamy, choć ciągle ją udoskonalamy i chcemy bronić coraz lepiej. Na pewno pogubiłyśmy się w ataku. Warunki atmosferyczne w hali były zniewalające. Pierwsze koty za płoty - będziemy walczyć jak najlepiej potrafimy - powiedziała Patrycja Wójcik.
[ad=rectangle]
UKS PCM jest po ciężkich treningach, które mają przygotować tę ekipę jak najlepiej do sezonu. - Jesteśmy po trzecim tygodniu obozu. Teraz jesteśmy w etapie taktyki, a także gry na boisku i w hali. Mamy już w jakiś sposób ukształtowaną siłę oraz wytrzymałość. Chcemy ją wypełniać podczas treningów z piłkami - dodała Wójcik.
Kościerski zespół jest beniaminkiem. Przed UKS-em PCM dużo większe wyzwania, niż miało to miejsce w I lidze. - Należy pamiętać o tym, że mamy młody zespół. Mam nadzieję, że pokażemy na co nas stać. Będziemy walczyć i nie oddamy parkietu za darmo - oceniła Wójcik. - Będziemy się uczyć PGNiG Superligi. Przed nami dobre doświadczenie, które na pewno nas dużo nauczy - stwierdziła rozgrywająca.
Dla wielu zawodniczek z Kaszub jest to pierwszy tak trudny sezon. - Przygotowania różnią się od ubiegłorocznych, gdyż i sam poziom PGNiG Superligi różni się od tego, czego byłyśmy świadkami w I lidze. Musiałyśmy włożyć dużo pracy i nadal chcemy to kontynuować. Przed nami dużo nauki, mecze pokażą co z tego wyjdzie - zakończyła kapitan beniaminka PGNiG Superligi.
Dla większości zawodniczek UKS-u PCM zbliżający sezon będzie przełomowym. Szczypiornistki z Kościerzyny muszą włożyć dużo więcej pracy w to, by móc skutecznie rywalizować z najlepszymi.
Źródło artykułu:
na Instagramie 
na Facebooku 
