Sparingowo: Górnik Zabrze na remis z ZTR-em Zaporoże

Szczypiorniści Górnika Zabrze dominowali w pierwszej połowie meczu z ukraińskim ZTR Zaporoże. Po przerwie gra śląskiej drużyny totalnie się jednak posypała i ekipa Witalija Nata zdołała wyrównać.

Pojedynek z ZTR Zaporoże był dla Górnik Zabrze niezwykle ciekawą lekcją. Z jednej strony podopieczni Mariusza Jurasika mogli stawić czoła drużynie na co dzień grającej w innej lidze i prezentującej nieco inny handball. Z drugiej - oba zespoły mogą spotkać się w II rundzie Pucharu EHF, jeśli wcześniej zabrzanie przejdą swojego rywala.
[ad=rectangle]
Pierwsze fragmenty sparingowej batalii należały zdecydowanie do Trójkolorowych. Najlepiej świadczy o tym fakt, że w 8. minucie meczu Górnik prowadził aż sześcioma bramkami (7:1), a przewaga zabrzańskiej drużyny w pierwszym kwadransie ani przez moment nie spadła poniżej pięciu trafień.

Spora w tym zasługa Bartłomieja Tomczaka i Macieja Ścigaja, którzy prezentowali bardzo dobrą skuteczność pod bramką zaporożan. Nieźle spisywała się też górnicza obrona z broniącym od początku meczu Przemysławem Witkowskim.

Środkowa faza premierowej odsłony miała już nieco bardziej wyrównany przebieg, choć cały czas warunki dyktowali gospodarze, którzy w ostatnich minutach gry przed przerwą wrzucili drugi bieg - w ciągu ostatnich ośmiu minut pierwszej połowy rzucając pięć bramek, przy zaledwie dwóch straconych. Dzięki temu na przerwę zabrzanie schodzili z dziewięcioma bramkami przewagi (21:12).

Początek drugiej połowy był w wykonaniu śląskiej drużyny fatalny. Najlepiej jego przebieg zobrazuje fakt, iż pierwszą w tej części gry bramkę dla Górnika zdobył w... 40. minucie meczu Rafał Gliński. Zabrzanie totalnie nieporadni byli też w obronie, tracąc przez ten czas osiem goli (22:20).

Na kwadrans przed końcem meczu przy Wolności był już remis (22:22). Wróżyło to niezwykle zaciętą końcówkę i ta taką też była. Na dziesięć minut przed końcową syreną ZTR Zaporoże po raz pierwszy - i jak się potem okazało - jedyny w tym meczu objął prowadzenie (25:24). W samej końcówce Trójkolorowi wyszli na dwie bramki przewagi (29:27), ale nie zdołali dowieźć prowadzenia do końca, ostatecznie remisując 30:30.

Górnik Zabrze - ZTR Zaporoże 30:30 (21:12)

Górnik: Witkowski, Kornecki, Kicki - Niedośpiał 1, Daćko 1, Tomczak 5, Kryński, Gromyko 2, Piątek, Gluch, Jurasik 4, Buszkow 4, Tatarincew 2, Gliński 1, Niewrzawa 4, Niedźwiedzki, Ścigaj 6.
Karne: 9/8.

ZTR: Derewiankin - Seweryn, Artemenko, Akimenko 6, Kyrylenko 4, Zotow 5, Konstantinow, Ganczew 4, Isanczuk, Karamyszew 3, Derewiankin, Tilte 4, Umowic, Wynuk, Biegal 4, Zwiezdow 1, Kriczukow.
Karne: 2/1.

Kary: Górnik - 6 min. (Niewrzawa, Piątek, Niedośpiał - po 2 min), ZTR - 4 min. (Karamyszew, Zwiezdow - po 2 min).

Widzów: 200.

Źródło artykułu: