Podczas niedawnego Memoriału im. Ryszarda Matuszaka zespoły stoczyły wyrównany bój o 5. miejsce w turnieju. Ostatecznie lepsi okazali się głogowianie, którzy w końcówce zdołali odskoczyć rywalom na kilka bramek. Tym razem czeska drużyna wzięła rewanż na Chrobrym Głogów.
[ad=rectangle]
Pierwsze fragmenty spotkania zdecydowanie należały do HBC Ronal Jicin. Gospodarze Kers Cup 2015 rozpoczęli z wysokiego C, po 12 minutach prowadząc aż 6:1. Głogowianie zdołali zebrać się w sobie i po chwili złapali kontakt z rywalem. Tomasz Rosiński do spółki z Wiktorem Kubałą znajdowali sposób na defensywę rywali i na 10 minut przed końcem połowy Chrobry tracił już tylko 2 bramki. Ostatecznie podopieczni Piotra Zembrzuskiego na przerwę udali się przy wyniku 13:13 po bramce ze skrzydła Arkadiusza Miszki.
Przestoje w grze okazały się bolączką Chrobrego w spotkaniu z gospodarzami turnieju. Około 40 minuty głogowianie stracili 4 bramki z rzędu i na 15 minut przed końcem przegrywali 17:20. Sygnał do odrabianie strat ponownie dali Rosiński z Kubałą i pozwolili zespołowi z Dolnego Śląska na niemal całkowite odrobienie strat (20:21). Był to ostatni dobry moment Chrobrego w tym spotkaniu. Ronal Jicin, prowadzone przez świetnie spisującego się Ondreja Sulca, byli zabójczo skuteczni w końcówce i ostatecznie wygrali 24:20. Na uwagę zasługuje fakt, że głogowianie otrzymali w spotkaniu aż 18 minut kar, co z pewnością nie ułatwiło im zadania w rywalizacji z gospodarzami turnieju.
HBC Ronal Jicin - Chrobry Głogów 24:20 (13:13)
HBC Ronal: Veverka, Machalicky - Skopal 2, Rychna 1, Krahulec 3, Kral 1, Bares, Hlava, Dedecek 1, Loskot 2, Milko 5, Drbohlav 2, Zeman 2, Groh 1, Kolc, Curda 2, Kubik 2
Chrobry: Stachera, Kapela - Miszka 2, Więdłocha, Świtała, Sadowski 1, Bąk 2, Tylutki 2, Kobuziński 1, Rosiński 6, Kandora, Kubała 4, Jurecki 2
Kary: Chrobry - 18 minut, HBC Ronal - 8 minut