Niezbyt udany oficjalny debiut Iwony Niedźwiedź w MKS-ie Selgrosie Lublin. "Jest mi przykro"
Mistrz Polski, MKS Selgros Lublin, dość szczęśliwie zremisował na inaugurację PGNiG Superligi Kobiet ze Startem Elbląg (26:26), zaś niezbyt zadowolona ze swojego oficjalnego debiutu jest rozgrywająca Iwona Niedźwiedź.
Do przerwy pojedynku z drużyną z Elbląga wszystko układało się po myśli lublinianek, które prowadziły 15:11. Jednak po zmianie stron obraz gry uległ zmianie i MKS uratował punkt dopiero w ostatnich sekundach konfrontacji.
- Myślę, że wystąpiło sporo błędów po naszej stronie i dużo zbyt chaotycznych akcji. Trzeba było rozrzucić rywala piłką, a my czasami za szybko decydowałyśmy się na rozwiązanie pewnych ustaleń. Ponadto nie trafiałyśmy w światło bramki lub broniła Sołomija Szywierska. Mamy dowód, że sparingi sparingami, zaś mecze o punkty to już inna bajka. Start Elbląg przyjechał tutaj w dniu spotkania, nie był faworytem, ale wraca z jednym punktem i gratuluję temu zespołowi - stwierdziła Niedźwiedź, która zdobyła zaledwie jedną bramkę.
- Bardzo dobrze czuję się w Lublinie i jest mi przykro, że nie udało mi się tego pokazać na boisku - dodała na zakończenie Iwona Niedźwiedź.
Autor na Twitterze: Obserwuj @Rosinski_Tomasz