Tytułem wstępu trzeba nakreślić niezwykłą sytuację, w jakiej znaleźli się piłkarze ręczni ze Świdnicy. Ubiegły sezon zespół ŚKPR-u zakończył na trzynastym miejscu w grupie B I ligi i formalnie został zdegradowany do II ligi. W klubie z Dolnego Śląska ze spokojem myślano o sezonie na drugoligowych parkietach, a na kolejne miesiące zakładano przede wszystkim uporządkowanie spraw organizacyjno-finansowych. Było tak mniej więcej do połowy sierpnia, kiedy po wycofaniu z I ligi Warszawianki Związek Piłki Ręcznej w Polsce zaproponował Szarym Wilkom powrót na parkiety zaplecza PGNiG Superligi. Zarząd klubu miał twardy orzech do zgryzienia, ale po konsultacjach nawet z samymi zawodnikami podjął rzuconą rękawicę. I to pomimo faktu, że Dolnoślązaków przydzielono do grupy A, która bardzo oględnie mówiąc jest mało korzystna geograficznie dla ŚKPR-u...
Zmiany kadrowe
W świdnickim klubie nastąpiła zmiana na stanowisku trenera. Na miejsce Grzegorza Gowina, który pracował z ŚKPR-em przez niemal całą druga rundę poprzedniego, sezonu wrócił Krzysztof Terebun. Bezpośrednio po spadku z I ligi zespół opuściło aż ośmiu zawodników: bramkarze Błażej Potocki i Konrad Gil, kołowi Krzysztof Misiejuk i Christian Motylewski, rozgrywający Michał Pułka i Krzysztof Węcek oraz wypożyczeni z Gwardii Opole Adam Ciosek i Jakub Kłoda.
Po stronie zysków zapisano natomiast nazwiska dwóch znanych na pierwszoligowych parkietach golkiperów: Damiana Olichwera i Tomasza Wasilewicza, sprowadzonych z Moto Jelcza Oława kołowego Tomasza Macyszyna i rozgrywającego Tomasza Jarząbka. Ponadto zespół w trudnej sytuacji postanowili wesprzeć wznawiający karierę wychowanek ŚKPR-u Dariusz Kijek oraz młodszy brat Wasilewicza - Dawid.
Po propozycji gry w I lidze świdniczanie byli zmuszeni szukać wzmocnień w okresie, gdy rynek był już mocno przebrany. Dotąd nie udało się nikogo zakontraktować, chociaż jak wieść gminna niesie w klubie liczą na ściągnięcie do Świdnicy dwóch ukraińskich rozgrywających. Obecnie gracze ci załatwiają jeszcze wszelkie formalności i w barwach ŚKPR-u na pewno nie zagrają w pierwszych meczach.
Spotkania sparingowe
ŚKPR przygotowania do sezonu rozpoczął na początku sierpnia. Trener Krzysztof Terebun tradycyjnie zaserwował swoim podopiecznym sporą dawkę gier sparingowych. Szare Wilki dwukrotnie przegrały z Moto-Jelczem Oława (13:15 i 20:34), raz wygrały i raz przegrały z Olimpem Grodków (25:22, 23:30), zremisowały z Realem Astromalem Leszno 23:23, pokonały rezerwy Zagłębia Lubin 33:12 oraz przegrały 18:23 z MKS-em Wieluń, 22:27 z TJ Nachod z Czech oraz 16:21 z Żagwią Dzierżoniów. Sparingi to nie liga, ale biorąc pod uwagę klasę rywali, wyniki na pewno nie mogą napawać optymizmem...
Cele zespołu
W Świdnicy nikt nie ma wątpliwości, że będzie to szalenie trudny sezon. Marzeniem jest oczywiście utrzymanie, ale... - Tak naprawdę każdy zdobyty punkt będzie naszym sukcesem. Przynajmniej w pierwszej rundzie. Musimy zrobić wszystko, żeby na tym etapie zdobyć jak najwięcej punktów. W przerwie usiądziemy, zastanowimy się co dalej i jeśli będzie realna szansa na utrzymanie będziemy chcieli solidnie się wzmocnić - tłumaczy Jacek Przenzak, członek zarządu ŚKPR Świdnica.
Kadra ŚKPR Świdnica:
Bramkarze: Dariusz Bajkiewicz, Damian Olichwer, Tomasz Wasilewicz.
Rozgrywający: Daniel Bieżyński, Łukasz Czerwiński, Patryk Dębowczyk, Tomasz Jarząbek, Mateusz Piędziak.
Skrzydłowi: Mateusz Chaber, Dariusz Kijek, Konrad Krzaczyński, Bartosz Niedźwiecki, Kamil Rogaczewski, Patryk Rogaczewski.
Obrotowi: Michał Grochowski, Tomasz Macyszyn, Kamil Rymsza, Michał Rzepecki, Dawid Wasilewicz.