UKS PCM Kościerzyna w ubiegłym sezonie zajął drugie miejsce w I lidze i po wygranych barażach awansował do PGNiG Superligi. Po kosmetycznych zmianach zespół z serca Kaszub przystąpił do rozgrywek. Na inaugurację UKS PCM przegrał 19:29 z Pogonią Baltica w Szczecinie. - Zadecydował początek. Później mecz był już wyrównany. Szczecinianki zagrały bardzo dobrze. Na pewno u siebie ze Startem będzie nam łatwiej - powiedział Dariusz Męczykowski, trener kościerskiej ekipy.
Start Elbląg w pierwszym meczu sezonu pokazał się jednak z bardzo dobrej strony, remisując na własnym parkiecie z mistrzem Polski z Lublina 26:26. - Nasze nastroje są bardzo dobre. Chcemy wygrać i wykorzystać to, że gramy w roli gospodarza. Szanse są realne, choć jak zawsze nie wiadomo jak to wyjdzie - ocenił Męczykowski. - Nie ma znaczących kontuzji. Mamy szansę zagrać w pełnym składzie - dodał.
W sobotę o godzinie 16:00 nie zagra jeszcze we wzmocnionym składzie. Do zespołu mają dołączyć dwie szczypiornistki z zagranicy. - Cały czas toczą się kwestie formalne. Mogę powiedzieć, że chodzi tutaj o lewą skrzydłową i rozgrywającą. Wszystko powinno się wyjaśnić w ciągu 2-3 tygodni - zakończył trener klubu z Kościerzyny.
Co warte podkreślenia, sobotnie spotkanie UKS-u PCM ze Startem Elbląg będzie pierwszym meczem w Kościerzynie, w najwyższej klasie rozgrywkowej. Przed szczypiornistkami żaden kościerski zespół ligowy nie grał na takim szczeblu. Wstęp na mecz Kaszubek jest wolny.