Marko Tarabochia: Azoty będą chciały powalczyć

KS Azoty Puławy będą kolejnym rywalem szczypiornistów Orlen Wisły Płock w rozgrywkach PGNiG Superligi. - Jeśli zaprezentujemy swój poziom, to dwa punkty pozostaną w Płocku - uważa rozgrywający Nafciarzy, Marko Tarabochia.

Chorwat to nowa twarz w ekipie Manolo Cadenasa. Tarabochia szeregi wicemistrza kraju zasilił tuż przed startem obecnych rozgrywek, do płockiego klubu przenosząc się po dwóch latach występów w KS Azotach Puławy. 26-latek doskonale zna więc sobotniego przeciwnika Nafciarzy.

- Azoty będą pozytywnie nastawione po dokonanych letnich wzmocnieniach i dwóch pierwszych meczach ligowych. Oba spotkania wygrali spokojnie, tak więc na pewno będą chciały powalczyć o dobry wynik - mówi w rozmowie z oficjalną stroną klubu.

Mający również bośniackie obywatelstwo zawodnik jest jednak przekonany, że Orlen Wisła sięgnie w sobotę po trzecie zwycięstwo w sezonie zasadniczym.

- Tak naprawdę wszystko jest w naszych rękach. Musimy zagrać od pierwszej minuty bardzo mocno w obronie, tak jak zrobiliśmy to w Legionowie i od razu pokazać swoją siłę. Jeśli zaprezentujemy nasz poziom, to dwa punkty zostaną z pewnością w Płocku - dodaje.

Sobotnie spotkanie w Orlen Arenie w Płocku rozpocznie się o godz. 17:30. Transmisję z meczu przeprowadzi Polsat Sport, relacja LIVE z tego oraz pozostałych sobotnich pojedynków piłki ręcznej będzie natomiast dostępna na WP SportoweFakty.

Źródło: sprwislaplock.pl

Komentarze (2)
avatar
jkkkk
12.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Płock to wygra plus 7 pisałem jako jeden z nielicznych nie mamy narazie podejscia do Płocka a jaranie się w necie do niczego nie prowadzi :))) . dostaniemy 7 dziś a może i więcej 
avatar
Czarcik
12.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obie drużyny są na fali. Wg mnie o wyniku zadecyduje obrona i bramka. Ale szczerze mówiąc nawet remis byłby sporą niespodzianką. Atut własnej hali jest potężny i u siebie Wisła stanie na rzęsac Czytaj całość