Cztery ciosy Pogoni Baltica w trzy minuty. Miedziowe zdominowane

Mecze Pogoni Baltica z Zagłębiem zawsze budziły sporo emocji. Tym razem szczecinianki rozpoczęły rywalizację od 4:0 i Miedziowe po takich ciosach już się nie podniosły.

Pewne dwa "oczka" zainkasowały szczypiornistki Pogoni Baltica Szczecin. Zadanie wydawało się być trudne, ponieważ naprzeciw siebie miały głodne sukcesów lubinianki. Szybko okazało się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują. - Szczerze mówiąc pojedynki między Pogonią a Zagłębiem zawsze mają swoje prawa. Dla obu drużyn są to trudne spotkania - skomentowała nowa rozgrywająca szczecinianek Paulina Masna.

- Prawda jest taka, że sztab szkoleniowy bardzo dobrze nas do tego meczu przygotował pod względem taktycznym. Fizycznie również jesteśmy dobrze przygotowane. Wiedziałyśmy, jak mamy z nimi zagrać zarówno w ataku, jak i w obronie. To przyniosło nam sukces i teraz możemy się cieszyć z dwóch punktów - oceniła w dalszej części rozmowy zawodniczka.

Masna miała swój udział w końcowym sukcesie Pogoni Baltica
Masna miała swój udział w końcowym sukcesie Pogoni Baltica

Pogoń Baltica od samego początku kontrolowała wydarzenia na parkiecie. Były momenty, w których serca miejscowych kibiców biło szybciej, ale liczyć je można na palcach jednej ręki. Taka dyspozycja już na początku sezonu dobrze wróży granatowo-bordowym. Nastroje tonuje jednak Masna. - Zawsze jest nad czym pracować. Wiadomo, że apetyty mamy duże. To jest dopiero początek ligi, a ta dobrze się dla nas zaczęła. Niemniej jednak myślimy już o następnych meczach. Te błędy, które wystąpiły musimy poprawić - zaznaczyła.

Była zawodniczka Olimpii-Beskid Nowy Sącz zwróciła uwagę na bardzo pozytywną atmosferę w ekipie Adriana Struzika. Swojej gry w nowym zespole nie chciała oceniać uznając, że musi nad sobą jeszcze ciężej pracować. - Jeśli chodzi o drużynę, to atmosfera jest bardzo dobra. Jeżeli zaś chodzi o moją grę w ataku i obronie, to zawsze jest coś do poprawy. Nad tym będę na treningach pracować - podsumowała Paulina Masna.