Katarzyna Kołodziejska: Nie zlekceważyłyśmy Finek

Szczypiornistki reprezentacji Polski rozpoczęły eliminacje do Mistrzostw Europy od pewnego zwycięstwa z Finlandią. Następnym rywalem Biało-Czerwonych będzie Słowacja. - Mamy nadzieję na kolejne zwycięstwo - powiedziała Katarzyna Kołodziejska.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk
- Wychodzimy na parkiet, żeby wygrywać i nieważne, czy to jest mecz z Finlandią, czy z Norwegią. To przeciwnik z tego słabszego koszyka, ale nie lekceważyłyśmy ich - powiedziała reprezentacyjna skrzydłowa, Katarzyna Kołodziejska.

Skazywana na sromotną porażkę Finlandia przysporzyła Biało-Czerwonym w pierwszej połowie trochę problemów. - Zaczęłyśmy nieco nerwowo. Początek meczu ze słabszym rywalem wbrew pozorom jest trudny. Na szczęście po jakimś czasie weszłyśmy na te odpowiednie tory i pewnie zwyciężyłyśmy - dodała zawodniczka.

- Pierwszy raz grałyśmy w Lubinie przed tą publicznością i czułyśmy się fantastycznie. Brakowało w naszych szeregach na pewno Kingi Byzdry, która jest takim mózgiem naszego zespołu, ale na parkiecie pokazały się również inne dziewczyny, które zdały egzamin - przyznała szczypiornistka grająca na co dzień w Enerdze AZS Koszalin.

Podopieczne Kima Rasmussena nie mają zbyt wiele czasu na odpoczynek, ponieważ już w sobotę zmierzą się na wyjeździe z reprezentacją Słowacji. - Jest założenie, żeby w tym tygodniu zdobyć cztery punkty. To już mocniejszy przeciwnik w porównaniu do Finek, ale mamy nadzieję na kolejne zwycięstwo i powiększenie naszego dorobku - zakończyła Katarzyna Kołodziejska.

Czy reprezentacja Polski pokona w sobotę Słowację?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×