SPR Olkusz zwyciężył w Kwidzynie. MTS wciąż bez punktów

W rozegranym awansem spotkaniu I ligi kobiet MTS Kwidzyn uległ na własnym parkiecie faworyzowanemu SPR Olkusz. Beniaminek rozgrywek w tym sezonie nie zdobył jeszcze ani punktu.

Maciej Madey
Maciej Madey

Choć 4. kolejkę I ligi kobiet zaplanowano dopiero na 24 października, to spotkanie MTS Kwidzyn z SPR Olkusz rozegrano awansem już w sobotę. Olkuszanki były podrażnione zeszłotygodniową porażką w Tczewie - mimo, że przez większość spotkania dominowały, ostatecznie musiały uznać wyższość Sambora (25:28). Ale z kolejnej dalekiej podróży udało im się już przywieźć komplet punktów.

Strzelanie w Kwidzynie rozpoczęła, dwoma celnymi próbami, Alicja Zacharska. Przyjezdne zgodnie z przewidywaniami dyktowały tempo gry. W parze z dyscypliną taktyczną szła skuteczność - po 10 minutach prowadziły już 6:2. Kryzys w ich poczynaniach nadszedł w okolicach 20 minuty. W krótkim czasie pozwoliły wbić rywalkom pięć goli, a same zapunktowały jedynie dwukrotnie. Tym samym MTS po raz pierwszy w meczu... złapał kontakt z olkuszankami (11:12). Ale ostatnie akordy pierwszej połowy świetnie zagrały Zacharska i Agata Wcześniak, wyprowadzając SPR na trzybramkowe prowadzenie (15:12).

MTS, który powrócił na zaplecze ekstraklasy po pięciu latach przerwy, walczył dzielnie, zrywami,ale to było za mało, by zmniejszyć dystans do olkuszanek. Niemniej druga partia przyniosła spore emocje.

Zespół prowadzony przez Marcina Księżyka przez długi czas umiejętnie kontrolował przebieg wydarzeń, skupiając się na utrzymaniu bezpiecznej przewagi. W 45 minucie SPR prowadził 23:19, w 50 minucie 25:22. Wówczas pojawił się cień nadziei dla kwidzynianek, ale najpierw nieskutecznie wyprowadziły kontrę, a po chwili karę dwóch minut otrzymała Malwina Hartman. Kilka chwil później wypracowały sobie kolejną szansę na wyrównanie. W 56 minucie było już nawet 26:27, lecz przyjezdne - pomne ostatnich wydarzeń z Tczewa - wrzuciły piąty bieg i nie dały się dogonić. Ostatecznie, zasłużenie, zwyciężyły 31:27.

Po sobotnim meczu SPR awansował na pozycję lidera I ligi. Tyle samo punktów zgromadziły także Korona Handball Kielce i Aussie Sambor Tczew, ale mają rozegrany jeden mecz mniej.

MTS Kwidzyn - SPR Olkusz  27:31 (12:15)

MTS: Bielak - Pożoga, Rybska, Pękala 4, Świerczek 5, Hartman 2, Ziółkowska, Żukowska 7, Gędłek, Szynkaruk, Górna 6, Siuda 1, Pakalska, Zagórska 1, Podgórska1.

Trener: Edyta Majdzińska
Karne: 3/4
Kary: 4 minuty

SPR: Knapik, Staś - Wójcicka, Przytuła 3, Chruścińska 3, Wcześniak 6, Nowak 6, Kantor 4, Frączek 2, Zacharska 7, Zub.

Trener: Marcin Księżyk
Karne: brak
Kary: brak


Kary: Sambor 4 min. ( Hartman, Ziółkowska - po 2 min.)
Sędziowali: Kaniecki, Sarnocki (Brodnica)
Widzów: 300

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×