Derby regionu dla głogowian. Chrobry wreszcie z punktami

Prawie półtora miesiąca na punkty w PGNiG Superlidze czekali szczypiorniści Chrobrego Głogów. Przełamanie nastąpiło w spotkaniu derbowym ze Śląskiem Wrocław.

Starcie Chrobrego Głogów z Śląskiem Wrocław było dla obu drużyn "spotkaniem za cztery punkty". Głogowianie mieli w tym sezonie walczyć o półfinał ligi, tymczasem od początku rozgrywek zawodzili. Chrobry ostatnie punkty zdobył 9 września i przed wizytą we Wrocławiu zajmował dopiero 10.miejsce w tabeli. Tuż nad nimi znajdował się Śląsk i ewentualne punkty z głogowianami mogły okazać się bezcenne w walce o utrzymanie w lidze.

Z większą determinacją w mecz weszli głogowianie i od razu miało to odzwierciedlenie w wyniku. Bartosz Jurecki skupiał na sobie uwagę defensorów Śląska, a jego koledzy na czele z Kamilem Sadowskim korzystali z wolnego korytarza na środku i umieszczali piłkę w bramce Krzysztofa Szczeciny. Na domiar złego szybko karę dwóch minut załapał Djordje Golubović i wrocławianie przegrywali już 1:6.

Bartosz Jurecki dowodził poczynaniami głogowian
Bartosz Jurecki dowodził poczynaniami głogowian

Śląsk wbrew wcześniejszym zapowiedziom musiał radzić sobie bez Jakuba Łucaka - brak jednego z liderów sprawił, że wrocławianom znacznie zmniejszyło się pole manewru. Gracze Piotra Przybeckiego większość akcji przeprowadzali przez środek i ich zamiary były odczytywane przez obronę dowodzoną przez Dominika Płócienniczaka. Śląsk zdołał co prawda zmniejszyć stratę do trzech bramek (11:14), lecz w ostatnich minutach ponownie do głosu doszedł Chrobry, który po dwóch bramkach Wiktora Kubały wyszedł na prowadzenie 16:11.

Sytuacja Śląska zaczęła się robić dramatyczna, gdy czerwoną kartkę z gradacji kar otrzymał Bartosz Witkowski. W 34 minucie sędzia za faul na Jureckim posłał gracza z Wrocławia na ławkę, a po chwili obrotowy Śląska otrzymał drugą karę za wyrażanie niezadowolenia z decyzji arbitra. Jako, że było to trzecie upomnienie w meczu, Witkowski ujrzał czerwoną kartkę.

Głogowianie na moment stracili koncentrację i grając w przewadze roztrwonili część swojej przewagi (16:18). Był to jednak łabędzi śpiew Śląska - od tego momentu na parkiecie panowali rywale z Głogowa. Marek Świtała raz za razem znajdował sposób na Szczecinę, a skuteczność z pierwszej połowy utrzymał Sadowski. Z każdą minutą głogowianie grali coraz lepiej i na niewiele zdawały się pojedyncze zrywy Janji Vojvodicia i Djordje Golubovicia. Chrobry przed końcem zdołał jeszcze powiększyć przewagę i po półtora miesiąca na koncie podopiecznych Piotra Zembrzuskiego pojawiły się tak bardzo wyczekiwane ligowe punkty.

Śląsk Wrocław - Chrobry Głogów 25:30 (11:16)

Śląsk: Szczecina, Prus - Vojvodić 4, Żabić 4/1, Golubović 5, Krupa 3, Koprowski, Adamuszek 5, Andreou 3, Witkowski, Wróblewski, Dudkowski 1.
Kary: 12 min
Karne: 1/3

Chrobry: Stachera, Kapela - Płócienniczak 1, Sadowski 6, Bąk 4, Babicz 4/1, Gujski, Tylutki 1, Sobut, Kubała 6, Świtała 6/3, Kandora 1, Jurecki 1.
Kary: 16 min
Karne: 4/5

Kary: Śląsk - 12 min. (Golubović - 4 min, Witkowski - 6 min., Żabić - 2 min.); Chrobry - 16 min. (Płócienniczak - 2 min., Świtała - 2 min., Jurecki - 2 min., Tylutki - 6 min., Kandora - 4 min.)

Czerwona kartka: Witkowski (z gradacji kar w 34 minucie) - Śląsk oraz Tylutki (z gradacji kar w 48 minucie) - Chrobry

Sędziowie: Demczuk-Rosik

Marcin Górczyński z Wrocławia

Komentarze (5)
boban52
17.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
orientuje się ktoś co dzieje z Kubą Płócienniczakiem po odejściu z Opola 
avatar
tr33
17.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Śląsk przegrał, bo nie miał pomysłu na grę. Ciężko grać cały mecz w 8, w dodatku bez skrzydłowych. Brak Jakuba Łucaka był aż nadto widoczny. Chrobry wyglądał lepiej. Inną sprawą było sędziowani Czytaj całość
mat
17.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
kolejny mecz i sobut gra piach zero bramek:/ juz lepiej moze sciągnąc tego Faruka co gral w ZL 
avatar
ququ
17.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nareszcie !!!! A co sie dzieje z Miszką ?