Starcie Chrobrego Głogów z Śląskiem Wrocław było dla obu drużyn "spotkaniem za cztery punkty". Głogowianie mieli w tym sezonie walczyć o półfinał ligi, tymczasem od początku rozgrywek zawodzili. Chrobry ostatnie punkty zdobył 9 września i przed wizytą we Wrocławiu zajmował dopiero 10.miejsce w tabeli. Tuż nad nimi znajdował się Śląsk i ewentualne punkty z głogowianami mogły okazać się bezcenne w walce o utrzymanie w lidze.
Z większą determinacją w mecz weszli głogowianie i od razu miało to odzwierciedlenie w wyniku. Bartosz Jurecki skupiał na sobie uwagę defensorów Śląska, a jego koledzy na czele z Kamilem Sadowskim korzystali z wolnego korytarza na środku i umieszczali piłkę w bramce Krzysztofa Szczeciny. Na domiar złego szybko karę dwóch minut załapał Djordje Golubović i wrocławianie przegrywali już 1:6.
Śląsk wbrew wcześniejszym zapowiedziom musiał radzić sobie bez Jakuba Łucaka - brak jednego z liderów sprawił, że wrocławianom znacznie zmniejszyło się pole manewru. Gracze Piotra Przybeckiego większość akcji przeprowadzali przez środek i ich zamiary były odczytywane przez obronę dowodzoną przez Dominika Płócienniczaka. Śląsk zdołał co prawda zmniejszyć stratę do trzech bramek (11:14), lecz w ostatnich minutach ponownie do głosu doszedł Chrobry, który po dwóch bramkach Wiktora Kubały wyszedł na prowadzenie 16:11.
Sytuacja Śląska zaczęła się robić dramatyczna, gdy czerwoną kartkę z gradacji kar otrzymał Bartosz Witkowski. W 34 minucie sędzia za faul na Jureckim posłał gracza z Wrocławia na ławkę, a po chwili obrotowy Śląska otrzymał drugą karę za wyrażanie niezadowolenia z decyzji arbitra. Jako, że było to trzecie upomnienie w meczu, Witkowski ujrzał czerwoną kartkę.
Głogowianie na moment stracili koncentrację i grając w przewadze roztrwonili część swojej przewagi (16:18). Był to jednak łabędzi śpiew Śląska - od tego momentu na parkiecie panowali rywale z Głogowa. Marek Świtała raz za razem znajdował sposób na Szczecinę, a skuteczność z pierwszej połowy utrzymał Sadowski. Z każdą minutą głogowianie grali coraz lepiej i na niewiele zdawały się pojedyncze zrywy Janji Vojvodicia i Djordje Golubovicia. Chrobry przed końcem zdołał jeszcze powiększyć przewagę i po półtora miesiąca na koncie podopiecznych Piotra Zembrzuskiego pojawiły się tak bardzo wyczekiwane ligowe punkty.
Śląsk Wrocław - Chrobry Głogów 25:30 (11:16)
Śląsk: Szczecina, Prus - Vojvodić 4, Żabić 4/1, Golubović 5, Krupa 3, Koprowski, Adamuszek 5, Andreou 3, Witkowski, Wróblewski, Dudkowski 1.
Kary: 12 min
Karne: 1/3
Chrobry: Stachera, Kapela - Płócienniczak 1, Sadowski 6, Bąk 4, Babicz 4/1, Gujski, Tylutki 1, Sobut, Kubała 6, Świtała 6/3, Kandora 1, Jurecki 1.
Kary: 16 min
Karne: 4/5
Kary: Śląsk - 12 min. (Golubović - 4 min, Witkowski - 6 min., Żabić - 2 min.); Chrobry - 16 min. (Płócienniczak - 2 min., Świtała - 2 min., Jurecki - 2 min., Tylutki - 6 min., Kandora - 4 min.)
Czerwona kartka: Witkowski (z gradacji kar w 34 minucie) - Śląsk oraz Tylutki (z gradacji kar w 48 minucie) - Chrobry
Sędziowie: Demczuk-Rosik
Marcin Górczyński z Wrocławia