50 minut meczu w Olsztynie wyglądało tak, jak oczekiwali tego kibice Warmii Traveland. Współlider tabeli w samej końcówce stracił jednak inicjatywę na boisku, dzięki czemu fani zgromadzeni w olsztyńskiej hali do końca byli świadkami ogromnych emocji.
Od początku spotkania bardzo dobrze grali Mateusz Kopyciński i Marcin Malewski. Ten drugi w 14. minucie rzucił swoją czwartą bramkę i Warmia Traveland Olsztyn prowadziła już 11:5. Później przez pewien czas płocczanie zdołali powstrzymać gospodarzy. W 24. minucie po rzucie Miłosza Ruppa było 16:11. Ostatnie cztery bramki przed przerwą zdobyli jednak olsztynianie i po trafieniu Szymona Hegiera, prowadzili 20:11.
W drugiej połowie wszystko wskazywało na to, że Warmia Traveland spokojnie dowiezie wysoką wygraną. W 40. minucie, gdy Michał Krawczyk rzucił 25. bramkę dla olsztyńskiej drużyny, gospodarze prowadzili już różnicą dziesięciu bramek. Jeszcze na 10 minut przed końcem gospodarze prowadzili 28:20.
Później Orlen Wisła II, która nie miała już nic do stracenia zaczęła odrabiać stratę. Skuteczni byli Rupp i Bartosz Wojdak, a na dwie minuty przed końcem po bramce wracającego do formy Kacpra Adamskiego, było już tylko 31:29! W końcówce olsztynianie nie dali jednak sobie rzucić bramki i dwa punkty zostały w stolicy Warmii i Mazur.
Warmia Traveland Olsztyn - Orlen Wisła II Płock 31:29 (20:11)
Warmia Traveland: Gawryś, Zakreta - Malewski 7, Kopyciński 6, Koledziński 3, Dzieniszewski 3, Sikorski 3, Królik 2, Hegier 2, Krawczyk 2, Droździk 2, Kondracki 1 oraz Deptuła Paweł.
Karne: 4/7.
Kary: 10 min.
Orlen Wisła II: Ruciński, Wiśniewski - Adamski 6, Rupp 6, Wojdak 6, Chosik 3, Sowul 3, Lemaniak 2, Szczutowski 2, Zaremba 1 oraz Moryń, Bronowski, Janiszewski, Graczyk.
Karne: 2/2.
Kary: 8 min.
Kary: Warmia Traveland - 10 min. (Krawczyk 4 min., Malewski 2 min., Hegier 2 min., Królik 2 min.), Orlen Wisła II - 8 min. (Janiszewski 2 min., Bronowski 2 min., Sowul 2 min., Szczutowski 2 min.).
Sędziowie: Godzina, Kamrowski.
Widzów: 180.