Start samodzielnym liderem PGNiG Superligi

W meczu lidera z wiceliderem nie brakowało emocji. Start, po ciężkim meczu, pokonał Pogoń 28:25 i został samodzielnym liderem tabeli.

Dla obu ekip ten mecz miał niezwykle ważne znaczenie, bowiem jego zwycięzca miał zostać samodzielnym liderem tabeli. W zespole elbląskim z powodu kontuzji nie mogły zagrać aż cztery zawodniczki: Sylwia Matuszczyk, Anna Pinda, Magdalena Szopińska oraz Daria Gerej. Z kolei w szeregach gości zabrakło Agaty Cebuli.

Wynik spotkania otworzyła Małgorzata Stasiak, a na 2:0 podwyższyła Katarzyna Sabała. W odpowiedzi do siatki trafiła Ewa Andrzejewska, jednak szczecinianki zagrały skutecznie w obronie i podwyższyły swoje prowadzenie do trzech bramek (1:4). Gospodynie długo wchodziły w mecz, jednak jak już się wstrzeliły w bramkę, to rzuciły sześć goli z rzędu. Pomiędzy słupkami świetnie spisywała się była zawodniczka Pogoni Sołomija Sziwierska. Przy stanie 7:4 dla Elbląga, o czas poprosił Adrian Struzik. Po wznowieniu gra się wyrównała i do 17 minuty toczyła bramka za bramkę. Później znów na parkiecie dominowały zawodniczki EKS. Szczelna defensywa oraz atomowe rzuty m.in. Sylwii Lisewskiej dały elbląskiej drużynie prowadzenie 13:8. Do końca pierwszej połowy gra znów się wyrównała i drużyny naprzemiennie zdobywały bramki. Po 30 minutach gry tablica wyników wskazywała 16:12.

Po zmianie stron do siatki trafiła Magdalena Balsam i Paulina Muchocka i EKS odskoczył na sześć goli. Chwile później między słupki szczecińskiej bramki wróciła Adrianna Płaczek, która wybroniła kilka rzutów i przyjezdne mozolnie odrabiały straty. Podopieczne Adriana Struzika w ciągu pięciu minut rzuciły sześć bramek, a straciły w tym czasie tylko dwie. Kolejne minuty to błędy po obu stronach, przerywane pojedynczymi golami. Gdy w 49. minucie rzut karny wykorzystała Monika Koprowska, szczecinianki przegrywały już tylko jedną bramką, jednak w kolejnych akcjach nie mogły sobie poradzić z rzutami EKS z drugiej linii. Pięć minut przed końcem spotkania Start prowadził 24:21 i wydawało się, że spokojnie wygra to spotkanie. Szczecinianki jednak nie odpuszczały i znów do remisu brakowało im jednego trafienia. Po czasie zarządzonym na prośbę Andrzeja Niewrzawy, EKS odskoczył na trzy bramki. Do końca meczu piłka naprzemiennie trafiała do siatki  i ostatecznie gospodynie wygrały 28:25.

Start Elbląg - Pogoń Baltica Szczecin 28:25 (16:12)

Start: Szywerska, Sielicka - Balsam 2, Dankowska 4, Hawryszko, Waga 1, Muchocka 1, Jędrzejczyk 5, Kwiecińska 2, Romanowicz, Lisewska 8/2, Świerżewska 1, Andrzejewska 4.
Karne: 2/2
Kary: Muchocka

Pogoń: Płaczek, Kozłowska – Sabała 1, Noga 1, Szczecina, Głowińska 2, Królikowska 2, Stasiak 7, Masna 1, Zimny, Koprowska 5/3, Zawistowska, Kochaniak, Yashchuk 3, Gadzina 3.
Karne: 3/4
Kary: -

Anna Dembińska z Elbląga

Komentarze (16)
avatar
Piotr Barwinek
26.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A czy nie biją tam w Elblągu bo chciałbym zabrać córkę na mecz?? :-))) 
avatar
fankaEKS
26.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Pani Kołodziejska pewnie już ma lekki stresik przed 7 listopada... 
av
26.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
BadMannels
26.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Młoda kadra, zespół budowany dopiero od 3 miesięcy, nie pozwalają na hurraoptymizm i pompowanie balonika i to jest właśnie największa siła tego zespołu. Jedziemy do Lubina z dużym respektem i s Czytaj całość
avatar
fankaEKS
26.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wspaniała postawa naszych dziewczyn zadecydowała o zwycięstwie! Cieszy powrót Liska, ambitna gra Jędzy i skuteczność Salomy, ale tak naprawdę po wczorajszym meczu każda zawodniczka zasługuje na Czytaj całość