Przebudzenie Orlen Wisły Płock po przerwie

Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock po słabej pierwszej połowie i niezłej drugiej wysoko pokonali Pogoń Szczecin w spotkaniu 10. kolejki PGNiG Superligi.

Zespół Pogoni Szczecin dobrze rozpoczął spotkanie. W ataku nieźle radził sobie Paweł Krupa, którego akcje kończyły się bramkami bądź rzutem karnym. W wyjściowej siódemce Pogoni zameldował się Adam Morawski, który jeszcze niedawno występował w Płocku. W pierwszych minutach szczecinianie radzili sobie nadspodziewanie dobrze, natomiast w grze płocczan było wiele niedokładności.

W bramce Pogoni kilkoma interwencjami popisał się Morawski, który m.in. wygrał pojedynek na linii siódmego metra z Valentinem Ghioneą. W ataku precyzyjnymi rzutami popisywał się Łukasz Gierak i Pogoń po kwadransie gry niespodziewanie objęła prowadzenie 8:6. Widząc słabą grę swojego zespołu o czas poprosił Manolo Cadenas. Po krótkiej przerwie skład Nafciarzy został przemeblowany. To jednak w dalszym ciągu Pogoń posiadała inicjatywę i po 23 minutach prowadziła 11:8.

W końcówce pierwszej połowy szczecinianie nieco się pogubili. Nie potrafili wykorzystać gry w przewadze, a następnie musieli radzić sobiew osłabieniu. Sygnał Wiśle do odrobienia strat dał Michał Daszek, który skutecznie wykończył dwie akcje i doprowadził do remisu. Zespoły powoli rozgrywały akcje, w tej grze lepiej czuli się zawodnicy Pogoni, którzy zeszli do szatni ze skromnym, jednobramkowym prowadzeniem 13:12.

Drużyna Wisły na drugą połowę wyszła zdecydowanie mocniej zmobilizowana i szybko przejęła inicjatywę. Nafciarze systematycznie budowali przewagę, po trafieniu Marco Oneto Zunigi objęli prowadzenie 20:17. Dmitrij Żytnikow oraz Nemanja Zelenović popisywali się efektownymi rzutami, kończąc akcje wkrętką. Z upływem czasu zmęczeni szczecinianie popełniali coraz więcej błędów i Nafciarze karcili ich kontratakami. Słabo w bramce radził sobie Edin Tatar. Zdecydowanie lepiej po przeciwnej stronie spisywał się Rodrigo Corrales. Nafciarze pokonali Pogoń 35:25.

Orlen Wisła Płock - Pogoń Szczecin 35:25 (12:13)

Wisła: Corrales, Wichary - Daszek 5, Oneto 5, Tarabochia 5/4, Ghionea 4, Zelenović 4, Konitz 3/1, Nikcević 3, Zhitnikov 3, Wiśniewski 2, Piechowski 1, Kwiatkowski, Montoro, Pusica, Racotea.
Kary: 6 min.
Karne: 5/6.

Pogoń: Morawski, Tatar - Kniazeu 7/3, Gierak 6, Krupa 3, Krysiak 3, Walczak 2, Zaremba 2, Biernacki 1, Jedziniak 1.
Kary: 8 min.
Karne: 3/3.

Sędziowie: Kaszubski-Wojdyr. Delegat: Sławomir Cłapiński.
Widzów: 2000.

Komentarze (24)
endriu122
29.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czy specjaliści od frekwencji policzyli kibiców? 
avatar
cc
29.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kaszubski-Wojdyr najgorsza para sędziowska! A Związek PR nic nie robi, powinni zostać zdegradowani 
avatar
EQ Iskra
29.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie widziałem meczu, co się stało Morawskiemu? Jakaś większa kontuzja? 
avatar
onereds
29.10.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Szkoda tej kontuzji Loczka bo leczył swoich byłych kolegów znakomicie , i mysle ze gdyby był cały mecz to mogłoby być różnie. 
avatar
IsAn
29.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda że sędziowie pomagali miejscowym...