W środę UKS PCM Kościerzyna pokonał Ruch Chorzów 27:23. - Na pewno byłyśmy bardzo zmotywowane do tego meczu. Wiedziałyśmy, że jest to mecz o ważne dla nas punkty. Myślę, że zagrałyśmy bardzo dobrze w końcówce, kiedy chorzowianki nas doszły. Wówczas grałyśmy konsekwentnie do samego końca - powiedziała Karolina Mokrzka.
Młoda zawodniczka jeszcze w ubiegłym sezonie grała w Jutrzence Płock, która spadła do II ligi. W środę rzuciła aż 11 bramek, grając zarówno na środku rozegrania, jak i na lewym skrzydle. - Nie spodziewałam się tego, że tak szybko rzucę tyle bramek w jednym meczu. Idąc do PGNiG Superligi wiedziałam, że poziom gry jest inny i że będzie już dużo trudniej. Nie wiem czy był to mój najlepszy mecz w karierze, lecz na tak wysokim poziomie na pewno tak - zaważyła Mokrzka.
UKS PCM boleśnie zderzył się z PGNiG Superligą. Po pięciu kolejkach zespół z Kaszub miał komplet porażek. - Wiedziałyśmy, że na początku czekają nas ciężkie mecze z dobrymi zespołami. Raczej się nie załamywałyśmy. Wiemy, że jesteśmy młodym zespołem. Większość z nas grała pierwsze mecze w PGNiG Superlidze. Te zwycięstwa mocno nas podbudowały. Teraz wiemy, że wcale nie jesteśmy gorsze i możemy walczyć z każdym - oceniła Karolina Mokrzka.
Najbliższy mecz będzie dla UKS-u PCM prestiżowy. Zespół ten zagra w Gdańsku z AZS-em Łączpol AWFiS, przeciwko któremu jeszcze w ubiegłym sezonie kościerzynianki grały w I lidze. - Będziemy nastawiać się do tego meczu tak, jak do każdego innego. Chcemy wygrać i zdobyć kolejne dwa punkty. Każdy z zespołów ma równe szanse na wygraną - zakończyła.
Karolina szacuneczek za mecz! ;)