W ostatniej serii gier Vistal Gdynia przegrał w Szczecinie różnicą zaledwie jednego trafienia. W samej końcówce Łabuda mogła doprowadzić do remisu. - To był mecz do wygrania. W końcu dobrze grałyśmy w obronie i tworzyłyśmy kolektyw. Wszystkie sobie pomagałyśmy, dzięki czemu zawodniczki ze Szczecina rzuciły stosunkowo mało bramek. Zdecydowanie przegrałyśmy ten mecz w ataku. Mimo, że stwarzałyśmy sobie dogodne pozycje, nie mogłyśmy ich wykończyć. Ostatnia akcja nie daje mi spać do dziś. Wszystko można było zrobić inaczej, a zabrakło zimnej głowy, doświadczenia i może trochę szczęścia. Teraz już nie jest ważne czy był faul, czy nie. Takie akcje trzeba kończyć. Na pewno tego typu sytuacje uczą - powiedziała Aneta Łabuda.
Liga nie zwalnia tempa. Już w niedzielę Vistal zagra w Gdynia Arenie z Metraco Zagłębiem Lubin. - W ostatnim czasie więcej pracujemy nad skutecznością. Staramy się rozpracować mocną obronę Metraco Zagłębia. W środę zagrałyśmy sparing, w którym mogłyśmy przetrenować różne warianty obrony. Myślę, że w niedzielę wyjdziemy na parkiet dobrze przygotowane - dodała prawoskrzydłowa Vistalu i reprezentacji Polski.
Gdynianki przygotowując się do niedzielnego starcia zmierzyły się z AZS-em Łączpol AWFiS. - Sparingi ciężko jest ocenić. To jest czas, gdy jeszcze nie wszystko musi wychodzić. Testujemy różne warianty, by wybrać najlepszy. Grałyśmy 3 razy 20 minut i każda z nas miała swoją szansę na boisku. Na pewno były fragmenty, w których grałyśmy naprawdę fajną piłkę ręczną. Były również takie, w których popełniałyśmy głupie i niewymuszone błędy, których musimy unikać. W niedzielę może się to źle skończyć. Każda z nas musi się skupić na sobie i skoncentrować na wykańczaniu stuprocentowych sytuacji - opisała Łabuda.
Metraco Zagłębie Lubin to doświadczony zespół. - W każdym składzie lubinianki są bardzo groźne i trudno powiedzieć, czy będzie nam to odpowiadało. Mecz meczowi nierówny. Wszystko zależy od nas i od naszej postawy na boisku. Jak zagramy mocno w obronie i pociągniemy kontrę oraz będziemy skuteczne w ataku pozycyjnym, to wygramy spotkanie - zauważyła szczypiornistka klubu z Trójmiasta.
Aneta Łabuda niedawno leczyła kontuzję. Na szczęście szczypiornistka, która została powołana do szerokiej kadry reprezentacji Polski, może skupić się już tylko na grze. - Czuję się już bardzo dobrze. Nie odczuwam żadnego dyskomfortu w nodze. Mam nadzieję, że wrócę jak najszybciej na właściwe tory - zakończyła.