Spotkanie w Końskich było niezwykle istotne dla układu tabeli, bowiem przed 9. kolejką zespoły legitymowały się identycznym dorobkiem punktowym. Wiadome było, że drużyna, która wyjdzie zwycięską ręką z tego pojedynku oddali się nieco od strefy spadkowej.
Szczypiorniści KSSPR-u Końskie bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie. Od pierwszych minut bramkę chrzanowian ostrzeliwał Rafał Jamioł, najskuteczniejszy zawodnik meczu. To właśnie trafienia tego gracza w dużej mierze sprawiły, że KSSPR po 20 minutach gry prowadził 10:7. Zawodnikom MTS-u udało się złapać kontakt z rywalem. Sygnał do odrabiania strat dał Kamil Kirsz, który dwukrotnie pokonał golkipera rywali, doprowadzając do stanu 11:10. Szybko zareagował na to opiekun gospodarzy Michał Przybylski, prosząc o czas dla swojego zespołu. W końcówce pierwszej połowy przypomniał o sobie Tomasz Napierała i gospodarze wypracowali jeszcze przed przerwą okazałą zaliczkę 17:11.
W drugiej połowie na boisku było już niewiele emocji. Gospodarze utrzymywali wypracowane w pierwszej połowie prowadzenie. Zespoły grały falami, zdobywały seryjnie bramki, by następnie na chwilę oddać rywalowi inicjatywę. W końcówce spotkania przebudził się Marcin Skoczylas, który popisał się kilkoma skutecznymi rzutami. Było jednak już zbyt późno, by odrobić tak znaczące strat. W szeregach KSSPR-u na wysokości zadania stanął Sebastian Smołuch, który w ostatnich minutach zdobywał ważne bramki. Konie nie pozwoliły wydrzeć sobie zwycięstwa i pokonały MTS 32:28.
KSSPR Końskie - MTS Chrzanów 32:28 (17:11)
KSSPR: Wnuk, Szot - Jamioł 9, Pilarski 6, Smołuch 5, Szczepanik 5, T. Napierała 4, Bąk 1, M. Napierała 1, Matyjasik 1, Słonicki 1.
Kary: 8 min.
Karne: 1/2.
MTS: Gil, Górkowski, Wiatr - M. Skoczylas 8/1, Kirsz 6/1, Madeja 4, Sieczka 4, Cupisz 2, Wierzbic 2, Bednarczyk 1, Orlicki 1, D. Skoczylas, Stroński.
Kary: 4 min.
Karne: 2/4.
Sędziowie: Jędrycha-Pytlik M.