Ma dwadzieścia sześć lat, dobre warunki fizyczne i świetnie wyćwiczony nadgarstek, który w uprawianym przez nią sporcie jest dużym atutem. Żana Marić sztuki handballu uczyła się głównie w rodzimych klubach w Chorwacji - ZRK Trogir, RK Lokomotiva Zagrzeb, ZRK Dalmatinka i ZRK Podravka Koprivnica, z którym wywalczyła mistrzostwo, krajowy puchar oraz grała w Lidze Mistrzyń. Ponieważ lubi wyzwania, od sezonu 2013/2014 zdobywa cenne doświadczenie poza ojczyzną. Pierwszy kierunek? Bundesliga i Bietigheim.
Przyszły klub zauważył ją, gdy podczas Mistrzostw Europy rzuciła w meczu przeciwko reprezentacji Niemiec cztery bramki w przeciągu dwudziestu minut. Choć ofert nie brakowało, bo o Chorwatkę upomniało się chociażby francuskie Metz Handball i duńskie Randers HK, to na rozwój swojej kariery wybrała SG BBM Bietigheim. W ciągu dwóch sezonów w Bundeslidze zdobyła przeszło dwieście bramek, będąc najskuteczniejszą zawodniczką w swojej drużynie.
W SG BBM występowały wówczas także reprezentantki naszego kraju, Anna Wysokińska i Klaudia Pielesz. Gdy urodzona w Trogirze szczypiornistka dostała ofertę z Metraco Zagłębia Lubin, w podjęciu decyzji pomogły jej informacje od polskich koleżanek i rozmowa z trenerką Bożeną Karkut. Z pewnością nie bez znaczenia był także fakt, że w ekipie ze stolicy polskiej miedzi występują również od roku dwie zawodniczki z Bałkanów, Sanja Premovic i Jovana Milojević. - Dziewczyny trudno teraz rozdzielić. Są nierozłączne - uśmiechała się szkoleniowiec.
Zakontraktowanie prawej rozgrywającej jest jednym z najlepszych, zagranicznych transferów drużyny z Dolnego Śląska od lat. Wcześniej serce kibiców skradła francuska kołowa i świetna defensorka Vanessa Jelić, która przyjechała do naszego kraju jako wicemistrzyni świata. Teraz na uznanie w środowisku piłki ręcznej pracuje właśnie Żana Marić, która zaliczyła świetny debiut w nowym klubie i niemal z miejsca wyrosła na liderkę Miedziowych.
- Jest po prostu klasą sama w sobie. Nie tylko prezentuje się z bardzo dobrej strony w ataku, ale również widzi, co się dzieje na parkiecie i bardzo dobrze współpracuje z kołem oraz skrzydłem - chwaliła swoją podopieczną po jednym z meczów zadowolona trener Metraco Zagłębia Lubin.
Zawodniczka po dziesięciu kolejkach zajmuje drugą lokatę w klasyfikacji strzelczyń, minimalnie ustępując Katarzynie Kołodziejskiej z Energi AZS Koszalin. Zdobywa około osiem bramek na mecz, poważnie wzmacniając drugą linię Metraco Zagłębia Lubin. Trenerka Bożena Karkut bardzo ceni sobie jej dobry przegląd boiska i szeroki wachlarz rzutów. Nie zawodzi pokładanych w niej oczekiwań i chce z nowym zespołem świętować medal mistrzostw Polski oraz dobrze zaprezentować się w Challenge Cup.
Chorwatka nie jest jedną z tych, co śrubują sobie indywidualne statystyki w meczach z niżej notowanym rywalem. Szczypiornistka z europejskim doświadczeniem z dwucyfrową zdobyczą kończyła także mecze przeciwko wicemistrzyniom i mistrzyniom naszego kraju. Podpisała kontrakt na dwa lata z opcją przedłużenia o jeszcze jeden rok, więc jak dopisze jej zdrowie i forma, lubińska drużyna będzie miała z niej dużo pociechy.