Tczewianki mimo wymiany niemal całego składu spisują się w tym sezonie bardzo dobrze. W Lublinie Bartłomiej Pepliński skorzystał jednak z krótkiej ławki - na boisku pojawiło się zaledwie siedem zawodniczek z pola. W drużynie z Lublina cały zespół miał swój wkład w zwycięstwo.
Początek spotkania nie zapowiadał jednak wygranej Akademiczek. Gdy w 19. minucie do lubelskiej bramki trafiła Joanna Gelińska, drużyna z Tczewa prowadziła już 9:6. Zespół Izabeli Puchacz bardzo szybko jednak odrobiły całą stratę. Tuż pod koniec pierwszej połowy dwie bramki z rzędu rzuciła Jagoda Lasek i tę część meczu wygrał MKS AZS UMCS.
Po zmianie stron mecz był wciąż wyrównany. Początkowo inicjatywę przejęły tczewianki i po rzucie Gelińskiej, w 42. minucie prowadziły 22:19. Gospodynie się jednak nie poddały i mozolnie odrabiały stratę. W końcu po rzucie Patrycji Szyszkowskiej, na dwie minuty przed końcem wyszły na prowadzenie 29:28.
Chwilę później bramkę dla Sambora rzuciła Justyna Domnik i był ponownie remis. Na minutę przed końcem, karnego wykorzystała Katarzyna Jarosz. Tczewianki miały piłkę, ale popełniły błąd i nie poradziły sobie z lubelską obroną. Izabela Puchacz wzięła czas. Na dziesięć sekund przed końcem rzut Jarosz obroniła Wiktoria Frankowska, ale Agnieszka Blaszka wybiła na aut i MKS AZS UMCS mógł się cieszyć z niezwykle ważnych dwóch punktów.
MKS AZS UMCS Lublin - Sambor Tczew 30:29 (14:13)
MKS AZS UMCS: Nóżka, Gruszecka - Jarosz 9, Lasek 6, Szyszkowska 5, Blaszka 4, Markowicz 3, Gomółka 1, Tatara 1, Kucharczyk 1 oraz Pękalska, Wawrzonek, Horbowska-Zaranek, Zarzycka.
Karne: 3/4.
Kary: 8 min.
Sambor: Skonieczna, Frankowska - Krajewska 8, Kłusewicz 5, Gelińska 4, Domnik 4, Orzłowska 3, Radzikowska 3, Zwolak 2.
Karne: 3/4.
Kary: 6 min.
Kary: MKS AZS UMCS - 8 min. (Wawrzonek 2 min. - cz.k., Tatara 4 min., Lasek 2 min.), Sambor - 6 min. (Gelińska 4 min., Krajewska 2 min.).
Sędziowie: Cieślik, Oleksyk (Kielce).
Widzów: 120.