Real Astromal Leszno w ostatnim czasie prezentuje się bardzo dobrze. - Do Malborka jechaliśmy z nastawieniem wywiezienia korzystnego wyniku. Była nadzieja i po bardzo dobrym meczu z Wybrzeżem chcieliśmy się pokazać z jak najlepszej strony. Udało się mimo błędów. Te wynikały z sytuacji na boisku. Można się cieszyć z dwóch punktów i optymistycznie patrzymy na mecz z SMS-em Gdańsk - powiedział Ryszard Kmiecik.
W sobotę szczypiorniści z Wielkopolski w Malborku prowadzili przez cały mecz. - Graliśmy konsekwentnie w obronie mimo kar, których było za dużo. Był to klucz do zwycięstwa. Mieliśmy dłuższą ławkę niż Polski Cukier Pomezania - opisał sytuację szkoleniowiec Realu Astromal.
Leszczyńscy zawodnicy są jedną z rewelacji rundy jesiennej. - Tak bym tego nie nazwał. Jesteśmy w praktycznie pełnym składzie. W kolejnym tygodniu wraca mierzący 197 centymetrów wzrostu Hubert Szkudelski. W ubiegłym sezonie nie było zmienników, a przy szybkiej grze nie da się wytrzymać sześćdziesięciu minut - zauważył trener.