Nikogo w Kielcach nie trzeba przekonywać, że spotkanie z Dumą Katalonii jest dla mistrzów Polski niezwykle ważne. Jeśli chcą zachować szansę na zwycięstwo w grupie B, to jedynym wyjściem jest pokonanie Blaugrany w sobotę i zmniejszenie różnicy punktowej do jednego oczka.
- Wygrana i zdobycie dwóch punktów w Barcelonie, to nasza ostatnia szansa na pierwsze miejsce w grupie. Zwycięstwo w sobotę sprawi, że będziemy wiedzieli, co czeka nas w ostatnich czterech kolejkach Ligi Mistrzów. Naszym celem wciąż jest zajęcie pierwszego lub drugiego miejsce, na ten moment jednak to ta druga pozycja jest bardziej realna. Mecz w Hiszpanii dużo w tej kwestii wyjaśni - twierdzi Ivan Cupić.
Zwycięstwo to jedno, chęć rewanżu na rywalach, to drugie. W 5. kolejce Ligi Mistrzów kielczanie zremisowali z Dumą Katalonii, chociaż jeszcze na czterdzieści sekund przed ostatnim gwizdkiem prowadzili dwiema bramkami. - Szkoda tamtego wyniku. Początek meczu był na korzyść Barcelony, ale potem zagraliśmy super. W końcówce mieliśmy już wszystko - zwycięstwo i dwa punkty, ale wypadło nam to z rąk. Szkoda, bo gdy teraz patrzymy na tabelę, to widzimy jak ten punkt jest ważny. To już jednak historia. Chcemy zagrać w Hiszpanii jeszcze lepiej niż w domu, wyrównać rachunki i utrzymać się wysoko w tabeli by w ostatnich czterech kolejkach wywierać na Barcelonie presję - tłumaczy skrzydłowy.
Kielczan czeka niezwykle trudne zadanie. FC Barcelona Lassa zajmuje pierwsze miejsce w grupie z dorobkiem 15 punktów. Katalończycy mieli w tegorocznych rozgrywkach niewiele słabych momentów.
- Wszyscy wiemy, jak mocnym FC Barcelona jest zespołem. Grają w tym sezonie Ligi Mistrzów bardzo dobrze, mają tylko jedną porażkę z pierwszej kolejki i stracony punkt z nami. Jeśli zagramy swoje, dobrze zaprezentujemy się w ataku i obronie przez sześćdziesiąt minut, to myślę, że mamy szansę wygrać. Pokazaliśmy już dużo razy, że umiemy walczyć i wygrywać z najlepszymi zespołami na świecie - uważa Chorwat.
Mistrzowie Polski mają ambitne plany, ale statystyka nie przemawia na ich korzyść. - Taka jest historia. Nigdy nie wygraliśmy meczu z Barcą, ale może teraz będzie ten pierwszy raz - mówi z nadzieją Cupić.
FC Barcelona to najbardziej utytułowana drużyna w historii Ligi Mistrzów. Prawdziwy gwiazdozbiór, prawdziwy hegemon na krajowym podwórku. Takie zespoły, jak Blaugrana zazwyczaj nie mają słabych punktów. Co trzeba zrobić by ją pokonać? - Bardzo mocnymi punktami Barcelony są zarówno obrona strefy, jak i bramkarze. Jeśli chcemy z nimi wygrać nasza skuteczność musi być na najwyższym poziomie. Oczywiście niezwykle ważna będzie obrona, ale nie możemy mylić się w ataku - twierdzi Cupić.
W ostatnim spotkaniu Ligi Mistrzów kielczanie zagrali w defensywie podręcznikowo. W pierwszej połowie stracili tylko sześć bramek i liczą, że ich dobra forma w tym elemencie się utrzyma. - Podczas meczu z Vardarem pokazaliśmy najlepszą obronę w tym sezonie. To było pierwsze spotkanie, w którym straciliśmy tak mało bramek. Musimy tak grać w przyszłości. Sezon jest bardzo długi, więc mamy możliwość udoskonalania swojej gry - mówi skrzydłowy.
Przeczytaj proszę jeszcze raz komentarze kibiców z Kielc i Płocka i oceń kto ''zadziera'' i ''wspomina''
Osobiście mam gdzieś wyliczani Czytaj całość