Mecz rozpoczął się od celnego rzutu po koźle Katarzyny Kozimur już w 20 sekundzie. Po chwili udaną interwencją popisała się bramkarka MKS-u AZS UMCS Monika Nóżka, ale szansę na podwyższenie prowadzenia zmarnowała Magdalena Markowicz, rzucając z kontry prosto w ręce bramkarki MTS-u Aleksandry Bielak.
W kolejnych minutach spotkanie wyrównało się, a dzięki kilku obronom Bielak, to kwidzynianki wyszły na pierwsze w tym meczu prowadzenie (3:4 w 5 min. po bramce Alicji Pękali). Odpowiedź podopiecznych Izabeli Puchacz była jednak natychmiastowa i już w 11 minut po rzucie z dystansu Edyty Charzyńskiej lublinianki prowadziły 7:4.
Niestety w grze MKS-u AZS UMCS ponownie pojawiły się proste błędy i w 17. minucie po rzucie od kozła Pękali notowaliśmy kolejny remis (8:8). Wówczas z marazmu otrząsnęły się gospodynie i na minutę przed końcem pierwszej połowy objęły najwyższe w meczu, czterobramkowe prowadzenie (13:9 po rzucie w okienko Joanny Kucharczyk.
Drugą połowę lepiej zaczęły przyjezdne, rzucając dwie bramki z rzędu, zmniejszyły dystans do jednego trafienia (13:12 w 34. minucie po rzucie Julii Siudy). Dodatkowo karnego przestrzeliła Kozimur. Na szczęście w kolejnej akcji, także z siedmiu metrów, nie pomyliła się Agnieszka Blaszka i akademiczki opanowały sytuację.
W 43. minucie po rzucie z dystansu, tuż przy słupku Kozimur, lublinianki ponownie miały cztery bramki w zapasie (17:13). Kiedy wydawało się, że szczypiornistki MKS-u AZS UMCS "dobiją" rywalki, w ich grze pojawiły się ponownie proste błędy i niepotrzebne wykluczenia. Skrzętnie wykorzystały to podopieczne Edyty Majdzińskiej i w 53. minucie dogoniły lublinianki (18:18 po rzucie Siudy).
Kiedy dwa trafienia z rzędu dołożyła dla akademiczek Charzyńska i w 56. minucie było 20:18 wydawało się, że sytuacja na parkiecie jest opanowana. MTS zwietrzył jednak szansę na zwycięstwo i dzięki wsparciu z ławki rezerwowych poczuł "zew krwi".
Na pół minuty przed końcem i prowadzeniu lublinianek 21:20 Puchacz prosiła o czas, aby ustawić akcję na utrzymanie prowadzenia. Niestety rzut Kozimur poszybował nad poprzeczką. Akcja MTS-u i niemal równo z końcową syreną piłka odbiła się od siatki bramki strzeżonej przez Nóżkę. Była to jednak zewnętrzna siatka i nieco oszołomione tą akcją lublinanki dopiero po chwili padły sobie z radości w objęcia.
MKS AZS UMCS Lublin - MTS Kwidzyn 21:20 (13:10)
MKS AZS: Nóźka - Charzyńska 5, Lasek 3, Szyszkowska 3, Blaszka 2, Kozimur 5, Kozimur 5, Kucharczyk 1, Wawrzonek, Zarzycka, Markowicz.
Karne: 4/5.
Kary: 4 min. (Charzyńska, Zarzycka - po 2 min.).
MTS Kwidzyn: Bielak - Hartman 5, Świerczek 4, Pękala 3, Rybska 2, Pakalska 2, Siuda 2, Kowalska 1, Szynkaruk 1, Pożoga.
Karne: 1/1.
Kary: 8 min. (Pożoga, Rybska, Pakalska, Pękala - po 2 min.).
Sędziowie: Piotr Mystkowski i Sebastian Patyk (Warszawa).
Daniel Kordulski z Lublina