Michael Biegler: Początek drugiej połowy był doskonały

Polscy piłkarze ręczni wysoko pokonali we Wrocławiu Ukrainę (29:19). - Liczę, że zgrupowanie we Wrocławiu pomoże nam wykonać kolejny krok - mówi selekcjoner, Michael Biegler.

Wyrównany był tylko początek poniedziałkowego meczu. Jeszcze w dwudziestej pierwszej minucie Ukraińcy przegrywali z Polakami jedną bramką. Później Biało-Czerwoni wrzucili wyższy bieg.

- Przez dwadzieścia minut mieliśmy pewne trudności, ale to naturalne. Po ciężkich treningach w Płocku moja drużyna potrzebowała czasu, aby odnaleźć na boisku odpowiedni rytm - mówi Biegler. - Dopiero pod koniec pierwszej połowy byliśmy bardziej skoncentrowani, choć nie wszystko funkcjonowało jeszcze tak, jak należy.

Po przerwie Biało-Czerwoni pokazali zupełnie inną oblicze. - To, co omówiliśmy w szatni, zaczęło działać lepiej. Początek drugiej części spotkania był doskonały - nie ma wątpliwości Biegler.

- Każdy zaczął wykonywać swoje zadania - wyjaśnia selekcjoner. - Byliśmy bardziej agresywni w obronie, a blok pomógł bramkarzom. Kontratak zaczęliśmy grać szybciej i prościej. Widać było, że treningi w Płocku - porównując do tego, co robiliśmy rok wcześniej - zawierały więcej elementów związanych z piłką ręczną. Liczę, że zgrupowanie we Wrocławiu pomoże nam wykonać kolejny krok.

Polacy we wtorek zagrają z Czechami o zwycięstwo w Christmas Cup. Mecz rozpocznie się o godzinie 20:00.

Kamil Kołsut z Wrocławia

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)