Pierwsze spotkanie na turnieju to wyzwanie dla każdej drużyny. Biało-Czerwoni EHF Euro 2016 rozpoczęli pojedynkiem z Serbami, z którymi do tej pory w meczach otwarcia nie radzili sobie najlepiej - mistrzostwa Europy zaczynali z nimi dwukrotnie i nigdy nie udało im się wygrać.
- Spodziewałem się trudnego meczu, zresztą wszyscy się tego spodziewaliśmy. Zawsze bardzo ciężko zaczyna się taki turniej. Nie do końca jestem zadowolony z obrony, myślę, że nikt nie może powiedzieć złego słowa na nasz atak, ale kolejnych dniach koniecznie musimy popracować nad defensywą - powiedział Michael Biegler.
Chociaż trener chwalił atak miał zastrzeżenia do czystych sytuacji, których nie wykorzystali polscy kadrowicze. - Popełniliśmy za dużo błędów, ale to było wyrównane spotkanie. Oczywiście w wielu sytuacjach mogliśmy się zachować dużo lepiej, ale jestem zadowolony z ataku. Dla mnie jako trenera najważniejsze jest to, że drużyna walczyła przez całe sześćdziesiąt minut.
Trener zaznaczył także jak trudno gra się przeciwko defensywie, jaką prezentuje serbska reprezentacja. - Obrona Serbii jest bardzo mocna, ciężko się przeciwko niej gra. W trakcie spotkania często zmieniają system z 5:1 na 6:0. Przystosowanie się do takiej gry nie jest łatwe - powiedział Biegler.
Szkoleniowiec reprezentacji Polski był bardzo zadowolony ze wsparcia kibiców. Jedyne słowa po polsku, jakie wypowiedział po meczu były skierowane właśnie do fanów. - Chciałbym podziękować kibicom, bardzo nam pomogli. Jestem im niezmiernie wdzięczny, byli fantastyczni - powiedział trener.
Już w niedzielę Polacy zmierzą się z Macedonią, która przez pięćdziesiąt minut walczyła jak równy z równym z aktualnymi mistrzami Europy, Francuzami. - Czeka nas kolejny mecz i kolejny bardzo trudny przeciwnik. Każdy pojedynek to prawdziwa przeprawa. Spodziewamy się zaciętych spotkań, bo na mistrzostwach Europy nie ma łatwych meczów. Musimy się być bardziej skoncentrowani - skomentował szkoleniowiec Biało-Czerwonych.
Aneta Szypnicka z Krakowa
Skrót z meczu Polska - Serbia
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP