- Co roku to samo. Przywykłem do tego, gdy grałem w Niemczech, gdzie debata na temat równego traktowania jest zupełnie inna niż w Szwecji. Nie bronię tego jednak. Mamy tyle wspaniałych rzeczy, które można robić podczas przerw. Powinniśmy wreszcie pójść dalej - powiedział po jednym z meczów grupy C EHF Euro 2016 kapitan reprezentacji Szwecji, Tobias Karlsson.
Jego słowa z miejsca wywołały burzę. Nie po raz pierwszy zresztą, bo przed startem mistrzostw 34-latek zapowiedział, że w ramach manifestacji akceptacji równości będzie grał w tęczowej opasce. Europejska Federacja Piłki Ręcznej zabroniła mu jednak tego. Słowa na temat cheerleaderek wprawiły z kolei w osłupienie przedstawicielki grupy Cheerleaders Gdynia.
- Jesteśmy zaskoczone wypowiedzią zawodnika ze Szwecji, który sugeruje, że pokazy cheerleaderek to uprzedmiotowienie kobiet. Odpowiadamy mu tak: Nie czujemy się uprzedmiotowione! I nigdy się tak nie czułyśmy, występując na parkietach w Polsce, Europie czy USA. Cheerleading jest sportem, tak go traktujemy, dla wielu z nas jest on kontynuacją sportowych karier - mówi na łamach trojmiasto.sport.pl Aleksandra Wójcik.
Wójcik wie co mówi, bo sama w przeszłości trenowała gimnastykę artystyczną. Reprezentowała Polskę na licznych imprezach mistrzowskich, a 2004 roku zajęła 10. miejsce na igrzyskach olimpijskich w Atenach. - W naszym zespole są olimpijki, mistrzynie świata w fitnessie, mistrzynie Polski... Dziewczyny, które osiągnęły sukces w sporcie i które cieszą się, że nadal mogą go uprawiać - dodaje.
Cheerleaders Gdynia to bodaj najsłynniejsza polska grupa tancerek sportowych. Trójmiejski zespół ma w swym dorobku m.in. występy na parkietach NBA oraz podczas turnieju Final Four Euroligi. Od 2012 roku grupa pełni natomiast rolę Cheerleaders Piłkarskiej Reprezentacji Polski.
- Naprawdę nie widzimy wielkiej różnicy w stopniu odsłaniania ciała kobiet trenujących takie dyscypliny, jak jazda figurowa na lodzie, gimnastyka artystyczna, taniec towarzyski, siatkówka plażowa czy pływanie. Przecież to też są sportsmenki, takie jak my, ale im nikt takich zarzutów nie stawia. Łączy nas to, że mamy skąpe stroje, ale trzeba pamiętać, że przede wszystkim są to stroje wygodne, które w naszym przypadku pozwalają na swobodne prezentowanie różnego typu ewolucji podczas występów - kończy Wójcik.