Snajper wyborowy ma w kadrze samych "braci". Polacy muszą na niego uważać
Gwiazdor reprezentacji Macedonii Kirył Łazarow formalnie występuje w kadrze z jednym bratem - Filipem. Rozgrywający FC Barcelony Lassa zawsze jednak podkreślał, że wszyscy koledzy z kadry są dla niego tak samo ważni.
Kirył Łazarow ma na koncie blisko 50 trofeów. Podczas kariery klubowej zdobył właściwie wszystko, co było do zdobycia. Wygrywał między innymi Ligę Mistrzów (2014/2015) i mistrzostwo czterech krajów - Macedonii, Węgier, Chorwacji i Hiszpanii. Jest także posiadaczem kilku prestiżowych nagród indywidualnych. Mimo tak spektakularnych osiągnięć, na każdym kroku przyznaje, że swoje najważniejsze mecze rozgrywa w koszulce reprezentacyjnej. Na jego opinię nigdy nie wpływa brak sukcesów z kadrą.
- Podczas gry w reprezentacji kluczową rolę odgrywa patriotyzm, a nie jakość zespołu. Możliwość toczenia walki w celu usatysfakcjonowania wszystkich Macedończyków jest czymś specjalnym. W takich okolicznościach mam obok siebie nie jednego, a piętnastu braci - wyjaśniał Łazarow.
- Kirył uwierzył w nas, a my uwierzyliśmy w naszego kapitana, który prowadził nas do boju podczas wielkich imprez. Jego zasługi dla kadry są znacznie większe niż setki goli, które zdobył w narodowych barwach - skomentował.
W zrobieniu wielkiej kariery Kiryłowi pomógł odpowiedni charakter. Jego profesjonalnego podejścia do sportu nie mógł się nachwalić Lino Cervar, który trenował Macedończyka w RK Zagrzeb. Podczas jednego z trzech sezonów spędzonych w tym klubie (2007/2008), Łazarow został najlepszym strzelcem Ligi Mistrzów. W 2015 roku, jako pierwszy szczypiornista w historii, przekroczył w tych rozgrywkach barierę 1000 zdobytych bramek.
- Stanowi wzór piłkarza ręcznego. Obok posiadania wielkiego talentu odznacza się również kreatywnością, cierpliwością, wytrwałością oraz mentalnością zwycięzcy. Potrafi także szybko myśleć na boisku. Im jest starszy, tym bardziej pragnie kolejnych tytułów. To najlepszy zawodnik, jakiego kiedykolwiek trenowałem - mówił Cervar.
- Każda szczypiornista potrzebuje kogoś, kto ukierunkuje jego rozwój we właściwą stronę. Osobiście mogę przyznać, że napotkałem na swojej drodze odpowiednich szkoleniowców, którzy wydatnie pomogli mi w osiągnięciu aktualnej pozycji - zaznaczał Łazarow.
Pomimo dojścia na szczyt sławy, gwiazda macedońskiej kadry pozostała osobą skromną i szanującą innych. Kirył często nazywany jest w mediach "maszyną do zdobywania goli", ale samemu nie lubi tego określenia. Jeden z dziennikarzy, Emir Delić, w jednym z artykułów docenił jego postępowanie w mixed-zonie.
Zwrócił uwagę, że zawodnik bardzo cierpliwie odpowiadał na pytania przedstawicieli mediów i spędził przy nich więcej czasu niż inni. Nie zwracał uwagi na to, że jednocześnie kaszle i spocony przebywa w klimatyzowanym miejscu. Podobnie jak nie interesuje go, że potencjałowi jego reprezentacji daleko do tego, którym dysponuje FC Barcelona Lassa. Kolejne słowa i czyny Łazarowa sprawiają więc, że Macedończycy mogą być niezmiernie dumni z takiego kapitana.