Piłka ręczna zawładnęła katowickim Spodkiem! Świetna atmosfera na trybunach

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski  / Na zdjęciu: Spodek w Katowicach
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Spodek w Katowicach

Podczas EHF Euro 2016 w katowickim Spodku rozgrywane były mecze grupy B. Ciekawie było zarówno na boisku, jak i trybunach. Wszystkie drużyny do ostatniego pojedynku walczyły o awans do kolejnej fazy, a kibice głośno dopingowali swoich rodaków.

W tym artykule dowiesz się o:

Islandia, Norwegia, Chorwacja i Białoruś - właśnie te drużyny rywalizowały w grupie B EHF Euro 2016. Mecze przyciągały do katowickiego Spodka tłumy fanów, którzy gorącym dopingiem wspierali zawodników. Co prawda trybuny nie wypełniły się do ostatniego miejsca, ale śmiało można powiedzieć, że piłka ręczna zawładnęła halą, która dla kibiców siatkówki traktowana jest niczym świątynia. To właśnie tutaj Polacy w 2014 roku świętowali zdobycie mistrzostwa świata.

Na Górnym Śląsku pojawili się kibice wszystkich reprezentacji rywalizujących w grupie B. Najliczniejsi byli ubrani w czerwone koszulki Norwegowie, którzy głośnym "Norway" wspierali swoich rodaków w walce o awans do kolejnej fazy mistrzostw Europy. Norwegowie prowadzili w pewien sposób zorganizowany doping. Sygnał dawał im mężczyzna walący w bęben, który siedział w pierwszym rzędzie, tuż przy boisku. - Dziękujemy kibicom za doping. To nam bardzo pomogło - mówił trener Norwegów, Christian Berge.

W oczy rzucali się również Islandczycy, siedzący w centralnym miejscu trybun. Ubrani na niebiesko żywiołowo dopingowali swoich rodaków. Po wygranej w pierwszym meczu z Norwegią odśpiewali wraz z zawodnikami hymn. Później już mieli zdecydowanie mniej powodów do radości. Zespół prowadzony przez Arona Kristjanssona przegrał z Białorusią oraz Chorwacją i odpadł z turnieju. - To dla nas duże rozczarowanie - przyznał Arnor Thror Gunnarsson.

Na trybunach dało się również usłyszeć głośne "Belarus". To za sprawą kibiców zza naszej wschodniej granicy, którzy mieli dużo powodów do radości. Skazywana na pożarcie drużyna wygrała z Islandią, co było kluczem do sensacyjnego awansu Białorusinów do kolejnej fazy mistrzostw Europy. - Na turnieju jest świetna zabawa, a do tego nasza reprezentacja gra bardzo dobrze - powiedział kibic z z Białorusi.

Widoczna na trybunach była również charakterystyczna biało-czerwona szachownica - znak chorwackich kibiców. Ci jednak nie siedzieli w dużych grupach, a byli rozrzuceni po całej hali. Słychać ich było dopiero podczas pojedynku z Islandią, gdzie kilkanaście osób siedzących za jedną z bramek głośnym śpiewem zagrzewało do boju swoich rodaków. Nie da się ukryć, w katowickim Spodku panowała świetna atmosfera.

Mecze mistrzostw Europy w Katowicach oglądali również polscy kibice, którzy do areny zmagań szczypiornistów zjechali nie tylko z całego województwa śląskiego, ale także z innych regionów kraju. Pod koniec ostatniego meczu w Spodku fani głośno skandowali "Polska, Polska", co było dopełnieniem wspaniałej atmosfery panującej tu podczas EHF Euro 2016.

Sześć spotkań mistrzostw Europy śledziło z trybun katowickiego Spodka łącznie 39 600 kibiców. Najwięcej fanów obecnych było podczas pojedynku Norwegii z Chorwacją (8 400). Z kolei najmniej kibiców oglądało pierwsze spotkanie EHF Euro 2016, w którym Chorwacja zmierzyła się z Białorusią - 5 000.

Frekwencja na meczach EHF Euro 2016 w Spodku:

DataMeczLiczba widzów
15.01.2016 Chorwacja - Białoruś 5 000
15.01.2016 Islandia - Norwegia 6 200
17.01.2016 Białoruś - Islandia 6 200
17.01.2016 Norwegia - Chorwacja 8 400
19.01.2016 Białoruś - Norwegia 6 800
19.01.2016 Chorwacja - Islandia 7 000

Łukasz Witczyk z Katowic

Źródło artykułu: