Wygrane w emocjonujących spotkaniach z Serbią oraz Macedonią i wielkie zwycięstwo nad mistrzami świata, Francuzami sprawiły, że Polacy są jedną z dwóch drużyn, które w trakcie EHF Euro 2016 wciąż są niepokonane. Przed fazą główną Biało-Czerwoni są w doskonałej sytuacji, jednak wszyscy zgodnie przypominają, że jeszcze nic nie osiągnęli, a najważniejsze starcia dopiero przed nimi.
- Już skupiamy się na kolejnym meczu, musimy przygotować się do kolejnej rundy najlepiej, jak potrafimy - mówił zaraz po zakończeniu spotkania z Francją kapitan polskiej reprezentacji, Sławomir Szmal.
Kadrowicze swoimi wypowiedziami i zachowaniem po najlepszym meczu turnieju pokazali, że są bardzo zmotywowani i skupieni na osiągnięciu sukcesu. O awans do najlepszej czwórki turnieju będą walczyli z Norwegami, Białorusinami i Chorwatami.
W pierwszym meczu zmierzą się z podopiecznymi trenera Christiana Berge, którzy tak jak oni wyszli z grupy w kompletem punktów. - To bardzo mocna ekipa. Przed rokiem podczas przygotowań do mistrzostw świata w Katarze przegraliśmy z tą drużyną. To młody zespół, który gra bardzo szybką piłkę ręczną. Kilku zawodników na co dzień występuje w Bundeslidze, a to świadczy o ich umiejętnościach i jakości całej drużyny - scharakteryzował Skandynawów Szmal.
Najsłabszym zespołem, z którym przyjdzie się zmierzyć Biało-Czerwonym jest ekipa Białorusi. - Bardzo cieszę się z tego, że ta drużyna dostała się do fazy głównej. Prowadzi ją trener, z którym pracowałem przez wiele lat. Jest doskonałym szkoleniowcem, od sześciu lat kieruje reprezentacją i myślę, że odnosi z nią sukcesy - powiedział Szmal.
Na zakończenie rywalizacji w głównej rundzie Polacy zagrają z Chorwatami. - W tej drużynie występuje kilku kolegów, z którymi gram w klubie. Są bardzo doświadczeni i wiadomo, że zawsze walczą o najwyższe cele na wszystkich najważniejszych imprezach. Ostatnim razem z nimi wygraliśmy, ale to kompletnie nic nie znaczy. Musimy się przygotować i zagrać tak, jak z Francją - powiedział bramkarz.
[b]Aneta Szypnicka z Krakowa
[/b]