WP SportoweFakty: W środę wieczorem zagracie z Norwegami o awans do półfinału mistrzostw Europy. Czego spodziewa się pan po rywalach?
Daniel Narcisse: Przed nami ciężki mecz. Norweski zespół ma w sobie dużo jakości. Grają naprawdę dobry turniej i teraz chcą awansować do półfinału. Aby zwyciężyć, będziemy musieli zagrać na naszym najwyższym poziomie.
Kogo obawiacie się najbardziej?
- Norwegowie są mocni jako zespół. Wszyscy zawodnicy grają dobrze razem. Trudno wyróżnić tylko jednego. Właściwie na każdej pozycji jest gracz, którego możemy się obawiać. Nasi rywale grają bez presji i dobrze się podczas tego turnieju bawią. Próbują na boisku nowych rzeczy, przez co trudno ich zatrzymać.
Co będzie kluczem do pokonania Norwegów?
- Potrzebujemy wielu rzeczy. W takim meczu każdy element jest ważny, nawet ten najmniejszy. Musimy być skoncentrowani przez pełne sześćdziesiąt minut.
Jesienią w meczu towarzyskim z Norwegami przegraliście.
- Obecnie na pewno są mocniejsi. Już przed świętami grali dobrze, a teraz są jeszcze lepsi. Wykonali kawał ciężkiej pracy i dlatego są teraz tam, gdzie są. Ich postawa nie jest dla mnie niespodzianką.
Wysokie zwycięstwa nad Białorusią oraz Chorwacją pokazały, że wasza porażka z Polską była tylko wypadkiem przy pracy?
- Polacy w meczu z nami zagrali bardzo dobrze, a my po prostu spisaliśmy się słabo. Byli prawdopodobnie lepiej przygotowani od nas. Popełniliśmy dużo błędów, a robiąc ich tyle trudno jest wygrać na takim poziomie. Polska pokazała, że jest wielkim zespołem, który może pokonać każdą ekipę na tym turnieju.
Mówi się, że podczas turnieju każdy zespół ma jeden naprawdę zły dzień. Wy macie go już za sobą?
- Mam taką nadzieję!
Kto, pana zdaniem, zagra w półfinale?
- Trudno wyrokować. Ten turniej jest naprawdę ciężki. Może Dania, bo jako jedyny zespół nie zaznała porażki i z każdym kolejnym meczem nabiera pewności siebie. Groźni są także Polacy, którzy grają we własnej hali, przez piętnastoma tysiącami widzów. Mam nadzieję, że my też awansujemy do półfinału.
Jesteście mistrzami świata i Europy, zdobyliście złoto na igrzyskach olimpijskich. To najlepsza Francja w historii?
- Tego nie wiem. Jestem szczęśliwy, że zdobyliśmy tyle medali. Staram się jednak skupiać na tym, co mam przed sobą. Nie oglądamy się za siebie. Jako Francja chcemy cały czas rosnąć, poprawiać naszą grę i dobrze się bawić.
Rozmawiał w Krakowie Kamil Kołsut
Sander Sagosen: Wiedzieliśmy, że liczycie na naszą porażkę