Zupełnie odmienne nastroje wśród zawodniczek i kibiców klubów z Gdyni i z Chorzowa wywołuje nazwa jednego z rywalek tych drużyn - Startu Elbląg. Skazywany na straty KPR Ruch 23 stycznia wygrał z elblążankami 24:22 i wciąż ma szansę na uniknięcie baraży. Vistal przegrał cztery dni później ze Startem aż 19:28.
Dla gdynianek ta porażka była bardzo bolesna. Teraz zajmują one szóste miejsce w tabeli, jednak mają dwa mecze rozegrane mniej od piątej Energi AZS Koszalin. Vistalowi będzie jednak bardzo trudno znaleźć się w pierwszej czwórce na koniec sezonu, więc najprawdopodobniej gdynianki będą przystępować do play-offów z niższego miejsca.
Oba zespoły spotkały się ze sobą 17 października. Wówczas w Chorzowie lepszy był Vistal, który wygrał 25:18. Po sześć bramek dla drużyny z Trójmiasta rzuciły wówczas Katarzyna Janiszewska i Monika Kobylińska. Tyle samo trafień zaliczyła Lidia Żakowska.
W zespole z Gdyni zdolne do gry są wszystkie zawodniczki poza Kingą Gutkowską. Co ciekawe ekipa z Trójmiasta kolejny mecz - Pucharu Polski - zagra już w najbliższy poniedziałek. - Jak tylko wynik pozwoli, spróbujemy dać pograć każdemu, by odpowiednio gospodarować siłami. Mamy coraz bardziej wyrównany skład i możemy liczyć na większą liczbę zawodniczek - przyznał Paweł Tetelewski.
Vistal Gdynia - KPR Ruch Chorzów / 31.01 godz. 12:00
Julen Aguinagalde: Interesuje nas tylko wygrana
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.