Spójnia Gdynia w ostatniej kolejce wygrała w Wolsztynie różnicą aż trzynastu bramek. - Pamiętamy mecz z poprzedniej rundy, ale wiedzieliśmy że jedziemy na ciężki teren. Taki wysoki wynik jest zasługą koncentracji, jaką zachowaliśmy podczas tego meczu. Uważam, że są pewne rezerwy w związku z tym, że nie zagraliśmy całego spotkania na pełni naszych możliwości - ocenił Andrzej Rakowski, skrzydłowy Spójni.
W zespole z Trójmiasta nie doszło zimą do żadnych zmian kadrowych. - Na pewno nasza gra wygląda lepiej, niż na początku sezonu. Trochę się poznaliśmy. Uważam, że dzięki temu zgranie jest zdecydowanie lepsze - ocenił Rakowski.
Spójnia jest w czołówce ligowej tabeli. Na co ją stać w tym sezonie? - Musimy być pokorni. Wiemy, że możemy grać dobrze i do każdego meczu przystępujemy z chęcią zwycięstwa, bo to jest nasz cel. Mam nadzieję, że na koniec sezonu zajmiemy miejsce w ścisłej ligowej czołówce - stwierdził leworęczny skrzydłowy.
Ze względu na brak dostępności obiektów w Gdyni, w niedzielę Spójnia w gdańskiej hali AWFiS, która dla Rakowskiego była jeszcze w ubiegłym sezonie domowym obiektem, gdy reprezentował Wybrzeże. Ich rywalem będzie lider tabeli, Warmia Traveland Olsztyn. - Chłopacy z Olsztyna idą jak na razie przez ligę jak burza. Mam nadzieję, że uda nam się przerwać ich passę i wygrać to spotkanie - podsumował wychowanek Wisły Płock.