Po trudnym początku sezonu MTS Kwidzyn zaczął gromadzić punkty. Wciąż zdecydowanym faworytem derbów województwa pomorskiego były jednak tczewianki, w których składzie znajduje się kilka zawodniczek z doświadczeniem superligowym.
Początek rzeczywiście należał do Sambora. Po trafieniu Magdy Krajewskiej, w 5. minucie było 3:1 dla gospodyń. Podopieczne Bartłomieja Peplińskiego nie potrafiły jednak zdominować młodszych rywalek, które grały bardzo konsekwentnie, mądrze i w końcu zaczęło to przynosić oczekiwane rezultaty.
Na pierwsze prowadzenie w meczu zespół Edyty Majdzińskiej wyszedł w 23. minucie, gdy Anetę Skonieczną pokonała Joanna Gędłek. Tuż przed przerwą kwidzynianki, mimo że nie wykorzystały jednego karnego, powiększyły przewagę i drugą połowę zaczynały z dwubramkowym zapasem.
Sambor nie zamierzał jednak odpuszczać. Gospodynie rzuciły cztery bramki z rzędu i gdy do protokołu wpisała się Magdalena Maszota, w 40. minucie prowadziły już 18:16. Mimo ambitnej postawy kwidzynianek, jeszcze na osiem minut przed końcowym gwizdkiem na tablicy wyników widniał rezultat 23:21.
Końcówkę wygrały dobrze zorganizowane kwidzynianki, które w kluczowym momencie uszczelniły obronę. Na dwie minuty przed końcem bramkę na 24:25 rzuciła Malwina Hartman. Sambor nie zdołał już odwrócić losów spotkania i dwa punkty pojechały do Kwidzyna.
Sambor Tczew - MTS Kwidzyn 24:25 (13:15)
Sambor: Skonieczna - Orzłowska 9, Krajewska 5, Domnik 4, Gelińska 3, Radzikowska 2, Maszota 1 oraz Zwolak, Kłusewicz.
Karne: 1/2.
Kary: 2 min.
MTS: Winiewska - Gędłek 6, Siuda 5, Szynkaruk 4, Świerczek 3, Hartman 3, Kowalska 2, Zawalich 1, Pożoga 1 oraz Pękała, Zagórska, Pakalska, Chmara.
Karne: 1/2.
Kary: 2 min.
Kary: Sambor - 2 min. (Gelińska - 2 min.), MTS - 2 min. (Świerczek 2 min.).
Sędziowie: Kardynał, Strzelczyk.
Widzów: 200.
Zobacz wideo: Ewa Swoboda - urodzona mistrzyni
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.