Wicemistrzowie Polski w środowy wieczór muszą wybiec na parkiet dużo bardziej skoncentrowani, niż było to w minionej serii spotkań w Opolu, gdzie przez 45 minut Nafciarze nie mogli być pewni wywiezienia kompletu punktów z terenu beniaminka.
Jak podkreśla Michał Daszek już od początkowych minut potyczki w Orlen Arenie płocczanie mają w planach dyktować warunki na boisku. - Będziemy chcieli mocno zacząć, uzyskać kilka bramek przewagi i spokojnie prowadzić w grę. Na pewno nie możemy zagrać z takim rozprężeniem, jak miało to miejsce w Opolu - twierdzi.
Szczypiorniści Orlen Wisły na dwie kolejki przed zakończeniem fazy grupowej Ligi Mistrzów wciąż nie mają zapewnionego awansu do następnej rundy. W minionej kolejce byli o krok od sprawienia niespodzianki i urwania punktów THW Kiel. Jak przyznaje skrzydłowy drużyna już w tej chwili mocno skupia się na ostatnim domowym pojedynku grupowym, w którym podejmować będzie zespół Paris Saint-Germain HB.
Mimo to, zdaniem reprezentanta Polski płocczanie nie powinni mieć problemu z zapisaniem na swoim koncie kolejnego kompletu oczek w tabeli PGNiG Superligi. - Nie będę ukrywał, że nasze myśli krążą wokół sobotniego meczu z PSG. Chrobry to solida drużyna, która może wykorzystać nasz brak koncentracji, tym bardziej, że zabraknie u nas kilku graczy. Myślę jednak, że dysponujemy taką siłą i na tyle szerokim składem, że będziemy mogli te braki kadrowe zniwelować - podkreśla.