Lisy bez kontuzjowanego Bartłomieja Jaszki od początku spotkania narzuciły swój styl gry i to oni prowadzili przez większość pojedynku. W ostatnim kwadransie gościom udało się jednak wyrównać, a następnie dzięki trafieniu Svena-So Chrostophersena wyjść na prowadzenie 26:25. Mimo popisów strzeleckich Michała Kubisztala zawodnicy HSG Wetzlar zdołali utrzymać korzystny wynik do ostatniego gwizdka sędziego, ostatecznie zwyciężając 32:31.
Po dziewiętnastu kolejkach zespół Fuchse Berlin zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli.