Liga Mistrzów: Szok i niedowierzanie w Mannheim. Rhein-Neckar Lowen poza ćwierćfinałami!

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

Kapitalny występ w drugiej połowie dał RK Zagrzeb zwycięstwo 31:29 nad liderem Bundesligi, Rhein-Neckar Lowen. Jeden z faworytów Ligi Mistrzów sensacyjnie pożegnał się z rozgrywkami już w fazie 1/8 finału.

Ponad 10 tysięcy kibiców zgromadzonych w SAP Arenie w Mannheim nie wyobrażało sobie, by ich ulubieńcy nie wywalczyli awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Co prawda w pierwszym meczu RK Zagrzeb przegrał tylko jedną bramką, ale gospodarze nie zwykli przegrywać na własnym podwórku.

Musiało minąć ponad 15 minut pierwszej części, by lider Bundesligi doszedł do głosu. Obiektywnie trzeba przyznać, że głównie dzięki błędom rywali. Zawodnicy Veselina Vujovicia z sobie tylko znanych powodów próbowali przedzierać się przez środek obrony. Tam napotykali na niemiecką ścianę i seryjnie oddawali inicjatywę Rhein-Neckar. Drużyna z Mannheim za sprawą Patricka Groetzkiego wyprowadzała błyskawiczne i, co istotniejsze, zabójcze kontrataki.

Gospodarze, prowadząc po pierwszej części 15:13, mogli spokojnie kontrolować przebieg spotkania. Opanowanie nie okazało się tym razem dobrym doradcą. Gospodarze zapłacili bardzo wysoką cenę za nonszalancję w drugiej połowie.

Wystarczyły indywidualne popisy chorwackich rozgrywających i w 50 minucie zrobiło się bardzo groźnie dla Rhein-Neckar. Po trafieniach Domagoja Pavlovicia i Luki Sebeticia na tablicy wyników pojawił się remis 25:25! Emocje sięgnęły zenitu, gdy w 56 minucie koszmarny błąd Kima Ekdahla Du Rietza wykorzystał Sebetić. Chorwat błyskawicznie pobiegł do kontry i oszukał Borko Ristowskiego. RK Zagrzeb prowadziło 28:26 i było o krok od ćwierćfinału. Drużyna Veselina Vujovicia poczuła krew i rozpędzała się z akcji na akcję.

Odrobinę nadziei w serca miejscowych kibiców wlało trafienie Andy'ego Schmida na minutę przed końcem. Do szczęścia brakowało bowiem tylko jednej bramki. Chorwaci stanęli jednak na wysokości zadania, łatwo ominęli zasieki obronne Lwów i po rzucie Dobrivoje Markovicia sensacja stała się faktem.

Rhein-Neckar Löwen - RK Prvo plinarsko društvo Zagrzeb 29:31 (15:13)
Najwięcej bramek: dla Rhein-Neckar - Andy Schmid 7, Uwe Gensheimer, Patrick Groetzki, Hendrik Pekeler - po 5 ; dla RK Zagrzeb - Zlatko Horvat, Dobrivoje Marković, Stefan Vujić - po 5, Tin Kontrec 4.

W pierwszym meczu: 24:23 dla Rhein-Neckar
W dwumeczu: 54:53 dla RK Zagrzeb
Awans: RK Zagrzeb

Komentarze (18)
avatar
HBL
29.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niezłe jaja. Zagrzeb się postawił i zaskoczył Niemców. Duży sukces Chorwatów. Generalnie 1/8 była bardzo zacięta. Poza konfrontacją Vesprem z Zaprożem i po części Vive z Brześciem wszystko było Czytaj całość
Heniek ZPoczty
28.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To pokazuje tylko jak wyrównana jest obecnie czołówka w LM, wszystkie pojedynki ekip z miejsc 3-6 na styku :> 
avatar
kibiCK
28.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawa dla Chorwatów! Walka do końca się opłaciła. 
f.gonzalez
27.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oglądając mecz miałem wrażenie, że gracze RNL od momentu uzyskania spokojnej przewagi w pierwszej połowie, myśleli, że mecz sam się wygra. Nie grali tak agresywnie w obronie jak w pierwszych fr Czytaj całość
avatar
exyou
27.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
a co myślicie o tym rzucie z daleka Larsena,kiedy zostało jeszcze ponad 10 sekund?
Lowen nie chcieli tego ćwierćfinału?