KSZO - Miedź: Faworyzowanie goście odprawieni z kwitkiem z Ostrowca

Niespodziewanym zwycięstwem KSZO Ostrowiec zakończył się pojedynek pomarańczowo-czarnych z Miedzią Legnica. Walczący o ligowy byt gospodarze zainkasowali jakże cenne punkty.

Anna Soboń
Anna Soboń

Wynik spotkania z Miedzią Legnica otworzył Szymon Fugiel (1:0). Goście jednak bardzo szybko wyrównali za sprawą Bartosza Skiby. Po pięciu minutach oba zespoły miały na swoim koncie po jednym wykorzystanym rzucie karnym (2:2). Obie ekipy bardzo ambitnie przeciwstawiały się rywalom. Za przepychanki w ósmej minucie wykluczeni zostali Adrian Wojkowski i Bartosz Nastaj, by po chwili po skutecznym rzucie karnym Pawła Kwiatkowskiego KSZO objął prowadzenie, ale tylko na chwilę (6:6). Po kwadransie gry minimalną przewagę mieli podopieczni trenera Aleksandra Malinowskiego (7:6), ale faworyzowani goście nie zamierzali łatwo odpuszczać i po chwili to oni po golu bardzo aktywnego Nastaja prowadzili. Świetnie w końcówce pierwszej połowy w bramce KSZO spisywał się Karol Szewczyk, który wybronił choćby sytuację sam na sam z Kacprem Majewskim. Do tego doszły skuteczne strzały Wojkowskiego i Macieja Jeżyny, ale po lobie Majewskiego żaden zespół nie schodził do szatni z przewagą choćby bramki (13:13).

Po przerwie zapowiadał się ciągle bój bramka za bramkę, ale niespodziewanie w 39. minucie ekipa gospodarzy odskoczyła na trzy trafienia (18:15) i trener Miedzi zmuszony był poprosić o czas. Na niewiele się to jednak zdało i na kwadrans przed końcem spotkania przewaga KSZO nadal wynosiła trzy gole (20:17). Ostrowczanie za wszelką cenę chcieli utrzymać przewagę nad wyżej notowanym rywalem i na dziesięć minut przed ostatnim gwizdkiem nadal mieli dwa trafienia przewagi nad rywalem (22:18). Kolejny gol dla KSZO (Kwiatkowski z rzutu karnego) i szkoleniowiec Miedzi znowu musiał prosić o czas dla swojego zespołu. Na pięć minut przed końcem meczu ekipa pomarańczowo-czarnych zwiększyła przewagę nad Miedzią do czterech bramek (24:20), a chwilę później za krytykowanie orzeczeń sędziego trener Piotr Będzikowski ukarany został żółtą kartką. Ostatnie sekundy meczu kibice w Ostrowcu Świętokrzyskim dopingowali swoich szczypiornistów na stojąco. Przewaga KSZO jeszcze się zwiększyła i niespodzianka stała się faktem, bo kopciuszek z hutniczego miasta pokonał faworytów z Legnicy 29:23, a wynik ustalił Bartosz Sękowski.

KSZO Odlewnia Ostrowiec Św. - Siódemka Miedź Legnica 29:23 (13:13)

KSZO: Szewczyk, Piątkowski - Kożeniewski, Jeżyna 4, Fugiel 6, Sękowski 4, Bajwoluk, Afanasjew 3, Kwiatkowski 9, Wojkowski 3, Kalita.

Karne: 8/9.
Kary: 8 min.

Miedź: Mazur, Stachurski - Szuszkiewicz 1, Majewski 3, Skiba 2, Antosik 3, Cegłowski, Czuwara 1, Nastaj 7, Wita 1, Mosiołek 3, Będzikowski 2.

Karne: 4/5.
Kary: 6 min.

Kary: KSZO 8 minut (Wojkowski 4 min, Jeżyna i Sękowski - 2 min.), Miedź 6 minut (Nastaj 4 min., Czuwara 2 min.).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×