PP: Puchar Polski dla Vistalu Gdynia!

WP SportoweFakty / Michał Domnik
WP SportoweFakty / Michał Domnik

W niedzielny wieczór odbył się w Lubinie wielki finał Pucharu Polski. O cenną zdobycz zawalczyły Vistal i Pogoń Baltica. Trzecie trofeum z rzędu powędrowało do rąk wicemistrzyń z Gdyni.

Rywalizację o puchar uroczyście rozpoczęto hymnem Polski. Po zaśpiewaniu Mazurka Dąbrowskiego, zawodniczki otrzymały wielkie brawa i udały się na parkiet. Pierwszą bramkę w wielkim finale rzutem z podłoża zdobyła Emilia Galińska, na co w kolejnej akcji odpowiedziała Małgorzata Stasiak.

W 8. minucie Vistal miał okazję wyjść na prowadzenie o wysokości trzech bramek, ale na siódmym metrze Monikę Kobylińską zatrzymała Adrianna Płaczek. Interwencje golkiperki skutecznie mobilizowały Pogoń Balticę do walki. W pierwszym kwadransie gry szczecinianki stanęły przed szansą doprowadzenia do wyrównania, ale sędziny uznały rzut kołowej za nieprawidłowy. Co się nie udało w tamtej, powiodło się w następnej akcji. Bramkę na remis rzuciła Monika Głowińska.

Ekipa z Grodu Gryfa poszła za ciosem i w 21. minucie objęła prowadzenie. Vistal Gdynia błyskawicznie odpowiedział na skuteczny rzut rywalek, a następnie przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę dzięki Małgorzacie Gapskiej, która przerzuciła całe boisko i wpisała się na listę strzelczyń. Jej koleżanki z parkietu zwieńczyły dzieło i zeszły do szatni z zapasem czterech bramek.

Po przerwie Pogoń Baltica Szczecin podjęła rękawicę i w 39. minucie zbliżyła się do wicemistrzyń Polski na dwa "oczka". Pierwsze skrzypce w ekipie szkoleniowca Adriana Struzika grała Moniky Bancilon. Gdy zeszła na ławkę kar, Vistal podwyższył swoją przewagę do trzech bramek i nie pozwalał drużynie przeciwnej na odrabianie strat.

Na pięć minut przed końcem Aleksandra Zych zwiększyła zaliczkę wicemistrzyń kraju do pięciu bramek. W jej ślady poszła niebawem Aleksandra Dorsz, która na pozycji obrotowej zastępuje Patrycję Kulwińską. Po celnym rzucie kołowej, w gdyńskich szeregach wybuchła euforia. Szczypiornistki z Trójmiasta wiedziały już, że trzeci raz z rzędu zdobędą Puchar Polski.

Pogoń Baltica Szczecin - Vistal Gdynia 21:26 (9:13)

Pogoń: Płaczek, Wierzbicka - Bancilon 7, Sabała 3, Noga , Szczecina 1, Głowińska 1, Królikowska, Stasiak 4, Masna, Zimny, Koprowska, Zawistowska, Kochaniak, Jaszczuk 2, Gadzina 3.

Vistal: Gapska 1, Kordowiecka - Galińska 9, Kobylińska 3, Matieli, Janiszewska 2, Urbaniak, Kozłowska 2, Zych 2, Tasić, Dorsz 4 , Stanulewicz 2, Olszowa, Gutkowska, Radzikowska 1.

Komentarze (14)
avatar
marek23
19.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Vistalu -końcówka sezonu wyborna .Brawo 
avatar
themaxmaster
18.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdynia wyraźnie lepsza, z dwóch głównie powodów - świetna forma Galińskiej i mnóstwo, ale to mnóstw strat Baltiki. Sędziowanie z d..., ale i bez tego Gdynia spokojnie by wygrała. Gdyby nie Banc Czytaj całość
avatar
Kuba Andruk
17.04.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Duża niespodzianka, bez Kulwińskiej i Łabudy Vistal szokująco łatwo ograł Montex i Pogoń.
Na szczęście dla przegranych zwycięzca PP w ostatnich latach nie zdobywał majstra.
Wyd
Czytaj całość
avatar
Observator
17.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bez Pati i Anety - PP po raz III pod rząd - wielkie gratki i szacun dla Treneiro za
taktykę i ułożenie meczy pod Przeciwnika ! Baltica dzisiaj jakby podmęczona i bez pomysłu na grę > Półfinały
Czytaj całość
avatar
pietro78
17.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i w dalszym ciągu nie przekonuje mnie niestety gra Zych i te jej dziwaczne błędy w ataku. Jak dostaje szansę gry to aż łeb boli od tego jej kombinowania.
Nie wiem co tak lepszego ma w sobie
Czytaj całość