Orlen Wisła - Azoty: Powtórka z rozrywki, Wisła prowadzi już 2:0

Orlen Wisła Płock prowadzi z KS Azotami Puławy już 2:0 w półfinale fazy play-off PGNiG Superligi. W niedzielę wicemistrzowie Polski pokonali we własnych progach ekipę z Puław 36:32 (16:18).

Nafciarze wydają się mieć doskonały sposób na podopiecznych Ryszarda Skutnika - w pierwszej połowie pozwalają się im "wyszaleć" i spokojnie dyktować warunki gry, by po przerwie, około 40-45 minuty, przejąć inicjatywę, odrobić straty i przypieczętować triumf. Tak było w sobotę, tak było jesienią (jedyna różnica to opóźniony o 10 minut moment rozpoczęcia pogoni) i tak też było w niedzielę.

Po pierwszej połowie Azoty wygrywały 18:16. Zawodnicy Skutnika start mieli jak marzenie - po dubletach Michała Kubisztala i Jana Sobola w 4. minucie prowadzili już 4:0. Wisła za sprawą duetu Dmitrij Żytnikow - Tiago Rocha w ciągu siedmiu kolejnych minut doprowadziła co prawda do remisu 5:5, ale goście w samej końcówce pierwszej części gry ponownie zbudowali nawet i trzybramkową przewagę.

Znów główną bronią Azotów byli jej rozgrywający - wspomniany już Kubisztal wcielił się w rolę egzekutora, przyzwoicie akcje rozgrywał Piotr Masłowski, a na prawym rozegraniu nieźle spisywał się Robert Orzechowski. W całym meczu wspomniane trio rzuciło aż 22 bramki, ale na Wisłę było to za mało.

Płocczanie przejęli inicjatywę tuż przed rozpoczęciem 40. minuty. Najpierw Michał Daszek doprowadził do remisu 22:22, chwilę później bramkę zdobył Żytnikow, a w ciągu kilku kolejnych akcji przewaga gospodarzy urosła do stanu 27:24. Dobrze rzutowo dysponowany był Angel Montoro, kilka interwencji zanotował Marcin Wichary i Wisła zaczęła kontrolować wynik.

Azoty do końca spotkania próbowały odwrócić losy pojedynku. Podobnie jak w sobotę - bezskutecznie. Nafciarze w końcowym kwadransie tylko dwa razy pozwolili im zbliżyć się na dystans dwóch goli, ostatecznie zwyciężając 36:32. Teraz rywalizacja przeniesie się do Puław. Na jak długo?

Orlen Wisła Płock - KS Azoty Puławy 36:32 (16:18)

Orlen Wisła: Corrales, Wichary - Kwiatkowski, Daszek 3 (2/2), Racotea 1, Wiśniewski, Ghionea 3 (1/1), Rocha 9 (3/3), Montoro 5, Tarabochia 5, de Toledo, Nikcević, Żytnikow 10.
Karne: 6/6.
Kary: 8 min.

Azoty: Bogdanow, Zapora 1 - Petrovsky 2, Kuchczyński 2, Orzechowski 6, Kubisztal 10, Skrabania 1, Śliwiński, Przybylski, Grzelak, Masłowski 6 (2/3), Kowalczyk 1, Krajewski, Prce 2, Sobol 2.
Karne: 2/3.
Kary: 4 min.

Kary: Orlen Wisła - 8 min. (Racotea - 4 min.; Kwiatkowski, Rocha - po 2 min.); Azoty - 4 min. (Kowalczyk, Prce - po 2 min.).

Sędziowali: Paweł Kaszubski oraz Piotr Wojdyr (Gdańsk).

Komentarze (21)
Tałron
18.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najlepsze życzenia dla Wiwuni to miał Chrapuś swego czasu ;) 
avatar
Złoty Bogdan
18.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"ale zwróciłem uwagę na coś innego zachowanie Piotrka Masłowskiego …… chyba zapomniał skąd jest delikatnie mówiąc." Czytaj całość
avatar
Xyz1990
18.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mogę się mylić bo na meczu mnie niestety nie było ale mam wrażenie, że Wisła stara się grać z jak najmniejszym nakładem sił żeby zachować wszystko na finał z Vive. Żeby zaraz jakis troll nie na Czytaj całość
avatar
bialyy
17.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Wisły. Wielka szkoda że choć jednego meczu nie udało się urwac. Mysle że roznice robi kolo Rocha 9 bramek Petrovski 2 nieststy jest to nasza bolaczka od dluzszego czasu. Czy ktos Czytaj całość
mechanik1973
17.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co do sędziów z zagranicy .....no cóż ciekawy pomysł tyle tylko że diety i ryczałty sędziowskie płacą kluby a sędziowie zagraniczni musieliby być opłacenie przez związek ....ale nasz związek Czytaj całość