Niemiecki klub poinformował na swojej stronie internetowej, że kończący występy w Berlinie Jaszka, Denis Spoljarić i Colja Löffler po raz ostatni wystąpią w barwach Füchse 8 maja, w domowym meczu DKB Handball Bundesligi z Rhein-Neckar Löwen. Dla wspomnianego tria miałyby to być tak ostatnie spotkania w barwach Lisów, jak i w ogóle w karierze.
Jaszka, brązowy medalista mistrzostw świata z 2009 roku, dementuje jednak tę informację. - Koniec kariery? Nie, nie podjąłem jeszcze takiej decyzji. W czerwcu wygasa mój kontrakt z Lisami, opuszczam klub po ponad ośmiu latach. To zwykłe pożegnanie, coś normalnego w Niemczech - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty.
32-latek trafił do ekipy z Berlina w 2007 roku. Z miejsca stał się nie tylko podstawowym zawodnikiem Füchse, ale i czołowym playmakerem Bundesligi. W 2014 roku jego karierę załamała jednak kontuzja barku. W połowie roku Jaszka przeszedł operację, a w grudniu po zbyt wczesnym powrocie na parkiet pojawiły się komplikacje, po których reprezentant Polski musiał przejść ponowny zabieg.
Zobacz wideo: Kibice w Spodku pomogą hokeistom w awansie do Elity
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Od tego czasu, już ponad półtora roku, Jaszka jest wyłączony z gry w piłkę ręczną. We wrześniu rozpoczął współpracę z pierwszoligowym MKS-em Kalisz, powrót na parkiet był jednak wykluczony. Pierwszy występ zaliczy dopiero 8 maja przeciwko RNL. W tym celu odbył już serię treningów z drugim zespołem Füchse, który na co dzień rywalizuje w 3. Lidze. Co później?
- Wracam na stałe do Polski - wyjaśnia. - Być może powrócę jeszcze do w miarę regularnej gry. Jakiekolwiek decyzje zapadną jednak dopiero w październiku lub listopadzie - dodaje.
Jaszka w reprezentacji Polski rozegrał ponad 150 spotkań, w których zdobył blisko 270 bramek. W meczu o brązowy medal Mistrzostw Świata 2009 w Chorwacji przeciwko Danii doznał złamania ręki, ale mimo tego kontynuował grę. Spotkanie zakończył z czterema bramkami, a Polacy wygrali 31:23.