ŚKPR Świdnica lepszy w meczu outsiderów

W Świdnicy starły się dwa najsłabsze zespoły grupy A I ligi. Po dwa punkty sięgnęli gospodarze i teraz to zespół z Grudziądza znalazł się na szarym końcu tabeli.

ŚKPR Świdnica i Mueller MKS Grudziądz już kilka tygodni temu straciły szanse na utrzymanie w I lidze. Oba zespoły walczą jednak o przedostatnie miejsce, które - jak pokazał przypadek świdniczan z poprzedniego sezonu - przy problemach innych klubów może dać szansę dalszej gry na zapleczu PGNiG Superligi.

Przed sobotnim spotkaniem oczko wyżej byli szczypiorniści z Grudziądza. Mueller MKS miał na koncie pięć punktów, o jeden więcej od ŚKPR-u. Podopieczni Konrada Schneidera mieli chrapkę na zwycięstwo i wzięcie rewanżu za pechową przegraną 30:31 w Grudziądzu (gospodarze zdobyli zwycięską bramkę w ostatniej sekundzie gry). Sztuka ta udała się miejscowym, którzy dość pewnie wygrali 28:23 (11:9).

Bohaterem pierwszej połowy był bramkarz ŚKPR-u Dariusz Bajkiewicz. „Baja” od początku świetnie wszedł w zawody i seryjnie zatrzymywał rzuty rywali. Było to o tyle istotne, że tylko w pierwszym kwadransie świdniczanie aż trzy razy grali w osłabieniu. Po 15. minutach było 6:4, a osiem minut później po skutecznie wykonanym rzucie karnym Kamila Rogaczewskiego  ŚKPR odskoczył nawet na 10:5. W ostatnich fragmentach pierwszej połowy gospodarze znów jednak grali w liczebnym osłabieniu i goście wykorzystali ten fakt zbliżając się na dystans dwóch goli (11:9).

Pierwsze minuty po zmianie stron też należały do graczy z Grudziądza. Ne wykorzystał Mateusz Kostrzewa, a po trafieniu najskuteczniejszego u gości Jarosława Knopika  w 39. minucie gry, na tablicy wyników pojawił się rezultat 15:14 dla MKS-u.

Odpowiedź ŚKPR-u była jednak natychmiastowa. Bardzo dobrą zmianę dał Bajkiewiczowi Tomasz Wasilewicz. „Misiek” w krótkim czasie obronił dwa rzuty karne, a przez dziesięć minut dał zaskoczyć się tylko jeden raz. W ofensywie ciężar zdobywania bramek wziął na swoje barki Patryk Rogaczewski. W efekcie okres między 39 i 49 minutą ŚKPR wygrał aż 8:1 i wyszedł na prowadzenie 22:16.

W końcówce goście zmienili system obrony na 3+3 oraz każdy swego. Nie przyniosło im to jednak wielkich zysków, a ŚKPR spokojnie dowiózł wygraną do końcowej syreny.

ŚKPR Świdnica - MKS Mueller Grudziądz 28:23 (11:9)
Przebieg meczu: 5' 1:2, 10' 3:2, 15' 6:4, 20' 8:5, 25; 10:7, 30' 11:9, 35' 12:12, 40' 16:15, 45' 18:15, 50' 22:16, 55' 24:19, 60' 29:23

ŚKPR: Bajkiewicz, Wasilewicz – P. Rogaczewski 8, Piędziak 4, Grohowski 4, Makowiejew 3, K. Rogaczewski 3, Chaber 2, Jarząbek 2, Yefimenko 2, Bieżyński, Motylewski, Kijek, Bruy, Dębowczyk
Kary: 16 minut
Karne: 4/3

MKS Mueller: Prietz, Goszczycki – Knopik 7, Kostrzewa 5, Suwisz 4, Ossowski 3, Janikowski 1, Kruszewski, Nalaskowski 1, Wiśniewski 1, Bartecki, Pożoga, Mrozowicz
Kary: 8 minut
Karne: 6/4

Widzów: 80
Sędziowali: Klimkowicz (Opole), Kowalski (Ozimek)

Komentarze (0)