Kielczanie w półfinale Ligi Mistrzów mogli trafić na MVM Veszprém, THW Kiel i Paris Saint-Germain HB. Los przydzielił im ten ostatni zespół, ale szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich podkreśla, że dla niego nieistotne było z kim przyjdzie zmierzyć się jego podopiecznym. Tałant Dujszebajew komplementuje wszystkie ekipy, które zdobyły bilety do Kolonii i zaznacza, że na tym etapie rozgrywek nie można liczyć na żadne ułatwienia ani taryfy ulgowe.
- Jestem zadowolony, bo zawsze powtarzam, że to tylko losowanie. Mieliśmy trzy zespoły na takim samym poziomie - MVM Veszprem, THW Kiel, Paris Saint-Germain i oczywiście dla nas nie ma żadnej różnicy przeciwko komu gramy - mówi szkoleniowiec.
Co trener uważa o rywalach? - Zespół mający w składzie Nikolę Karabaticia, Thierry'ego Omeyera, Luca Abalo czy Mikkela Hansena to drużyna, która powinna walczyć o wszystko - krótko odpowiada Kirgiz.
Dla kielczan najważniejsze jest to, że po raz trzeci awansowali do Final Four, ale Dujszebajew przyznaje, że w najbliższych kilkunastu dniach jego zespół ma zupełnie inne cele. Trener podkreśla, że jego podopieczni muszą przede wszystkim skoncentrować się na obronie mistrzostwa i Pucharu Polski, a na myślenie o Lidze Mistrzów przyjdzie jeszcze czas.
- Jesteśmy zadowoleni, że zagramy w Kolonii, ale na dzień dzisiejszy skupiam się tylko na Orlen Wiśle Płock. Dla mnie to jest najważniejsze i do 23 maja nie chcę rozmawiać o Paris Saint-Germian - ucina z uśmiechem trener.
ZOBACZ WIDEO Vive Tauron Kielce w Final Four!