Sprawiedliwości stało się zadość. W finale ligi na przeciw siebie staną drużyny, które uplasowały się na miejscu pierwszym i drugim po fazie zasadniczej. To, że decydujący bój o złoto stoczą lublinianki było do przewidzenia, ale Pogoń Baltica Szczecin okazała się absolutną rewelacją sezonu. Konsekwentnie budowany zespół z Grodu Gryfa dopiął swego, a jego szanse na tytuł są całkiem spore. - Już osiągnęłyśmy sukces, ale nie powiedziałyśmy ostatniego słowa - przyznaje Daria Zawistowska.
Droga do finału w obu przypadkach była zgoła inna. Aktualne mistrzynie Polski w pełni potwierdziły swoją klasę i - nie licząc pierwszego meczu - dość łatwo uporały się ze Startem Elbląg. W przypadku szczecinianek było wręcz przeciwnie. Do pokonania Vistalu Gdynia potrzeba było aż pięciu zaciętych spotkań, które musiały kosztować wiele sił.
Z jednej strony podobne zwycięstwa budują zespół, ale z drugiej potrafią fizycznie wykończyć zawodniczki. MKS Selgros miał dużo więcej czasu na regenerację, ale czy będzie to widoczne podczas dwóch najbliższych pojedynków? Atutem granatowo-bordowych jest na pewno przewaga własnej hali i co za tym idzie doping wspaniałych kibiców. - MKS miał cały tydzień na to, by się do tego finału przygotować. Mecze z Vistalem wyczerpały nas dość mocno, ale nie poddajemy się. Co ma być, to będzie. Jesteśmy w finale. Niech to nas poniesie - mówi Katarzyna Sabała.
ZOBACZ WIDEO Zygfryd Kuchta: oczekujemy medalu piłkarzy ręcznych w Rio (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Drużyna Sabiny Włodek to jednak klasa sama w sobie, doświadczenie i efektywność w osiąganiu celów. Lublinianki od wielu lat są dominatorkami w Superlidze i tym razem też nie zamierzają odpuszczać. Liczą, że nawet dwa razy lub przynajmniej raz wygrają w Szczecinie, a przez to pałeczka wróci na ich stronę. W obu teamach nie brakuje znakomitych zawodniczek, które w pojedynkę są w stanie rozstrzygnąć o losach rywalizacji. Niewykluczone, że będą to doskonałe bramkarki - Adrianna Płaczek i Weronika Gawlik.
W bieżących rozgrywkach Superligi Pogoń i MKS ścierały się ze sobą już dwa razy. Biorąc pod uwagę wyniki tych spotkań, lublinianki mają powody do obaw. Pod koniec stycznia w Globusie podopieczne Adriana Struzika okazały się lepsze o pięć bramek, a we wrześniu 2015 roku we własnej hali aż o sześć.
Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 16.00. Poprowadzą je sędziowie Paweł Kaszubski i Piotr Wojdyr z Gdańska. Mecz numer dwa odbędzie się w niedzielę. Zapraszamy do śledzenia relacji LIVE na łamach naszego portalu!
Pogoń Baltica Szczecin - MKS Selgros Lublin / 07.05, godz. 16.00